Główne indeksy giełdowe ze Starego Kontynentu rozpoczęły dzień od nieznacznych wzrostów, które później zostały wymazane. Ostatecznie środowa sesja zakończyła się następująco: niemiecki DAX stracił niecałe 0,1%, oddalając się nieznacznie od ustanowionych wczoraj historycznych maksimów, z kolei francuski CAC40 zyskał 0,02%, a londyński FTSE100 zamknął się 0,04% niżej. Z jednej strony wyhamowanie wzrostów może przemawiać za korektą spadkową, a z drugiej ciężko mówić o większej przeciwnie w momencie kiedy jeszcze wczoraj DAX bił nowe rekordy.
Jeśli chodzi o sesję na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, polski indeks blue chipów poradził sobie nieco lepiej w porównaniu do zachodnich odpowiedników. WIG20 zdołał zamknąć dzisiejszą sesję 0,5% wyżej, tym samym znalazł się on ponownie na najwyższych poziomach w tym roku! Patrząc na poszczególne spółki, najlepiej poradziły sobie dziś akcje Taurona, które zyskały ponad 6%. Spore wzrosty zanotowały także walory PGE, gdzie ruch w górę wyniósł 5,88%. Z kolei najgorzej wśród największych spółek wypadł CD Projekt, gdzie doszło do 2% przeceny.
Start sesji za oceanem nie przełożył się na wzrost zmienności. Główne indeksy giełdowe w USA rozpoczęły handel w rejonach poziomu odniesienia, a kolejne godziny nie przynoszą większych ruchów. W momencie przygotowywania tego komentarza indeks technologiczny Nasdaq notuje 0,6% wzrosty, z kolei S&P500 dodaje 0,27%, a Dow Jones jest notowany 0,2% wyżej. Prawdopodobnie inwestorzy czekają na jutrzejsze odczyty ze Stanów Zjednoczonych. O godzinie 14:30 poznamy dane o PKB za pierwszy kwartał 2021 roku, a także o zamówieniach środków trwałych w kwietniu. Jeśli okaże się, że wyższa inflacja wpłynęła negatywnie na odbicie gospodarcze, rynkowe byki mogą znaleźć się w tarapatach.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB