Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Warszawska giełda zakończyła ubiegły tydzień w świetnym stylu. WIG20 wzrósł o 1,3%, mWIG40 o 0,7%, a sWIG80 o 0,5%. Dla głównego indeksu oznaczało to tygodniową stopę zwrotu przekraczającą 4,5% przy półprocentowej zwyżce, procentowej S&P500 i nieco ponad trzyprocentowej MSCI Emerging Markets w analogicznym okresie. Nieprzerwanie silne pozostają banki (indeks sektorowy zyskał w piątek 1,8%, PKO po wynikach znajdowało się poniżej średniej) i to one bez wątpienia są głównym motorem majowego wybicia. Wyróżniały się także LPP (+3,9%) i Orlen (+2,1%).
Najsłabszy spośród głównych europejskich indeksów (FTSE100) zachowywał się w piątek neutralnie, najlepsze CAC40 wzrosło o 0,8%. Jeszcze mniej emocji przyniosła sesja w USA, gdzie S&P500 i NASDAQ zyskały po 0,1%. Ciekawiej było na rynku kryptowalut, który mocno korygował się przed weekendem, m.in. po wypowiedziach prezesów Goldman Sachs i JP Morgan przed Kongresem. Sugerowali oni m.in. konieczność wprowadzenia regulacji dla tego rynku w USA, obaj podkreślili także swoją pracę nad wprowadzeniem kryptowalut do oferty w sposób „bezpieczny" dla klientów.
Inflacja Core PCE w USA wzrosła o 0,7% m/m, do 3,1% r/r, najwyższego poziomu od 1992 r. Za pozytywny w piątek można za to na pewno uznać fakt wzrostu Chicago PMI z 72,1 pkt. do 75,2 pkt. przy oczekiwaniach wyraźnego spadku wskaźnika. Bilans majowych danych wskazuje na razie wyraźnie na ożywienie względem kwietnia.
Spadkowa sesja w Azji powoduje, że notowania kontraktów futures na indeksy europejskie znajdują się na lekkich minusach, ale zapewne czeka nas senna sesja, w której udziału nie weźmie Londyn i Nowy Jork. Słabość Azji ma dodatkowo dość lokalny charakter, związana jest między innymi z przedłużeniem stanu wyjątkowego w Japonii i 2-tygodniowego lockdownu w Malezji.
Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Na tokijskim parkiecie początek tygodnia rozpoczął się od kontry niedźwiedzi. Po tym, jak w piątek Nikkei225 naruszył strefę 29000 punktów, dzisiaj doszło do realizacji lokalnych zysków. Nadal jednak indeks bliski jest zaatakowania górnego ograniczenia kanału spadkowego. Sytuacja techniczna indeksu pozostaje neutralna ze względu na trwającą od lutego konsolidację. Miesiąc maj przejdzie do historii jako okres, w którym niedźwiedzie próbowały pokrzyżować plany akcyjnym bykom. Jednakże druga połowa miesiąca pokazała, że na tokijskim parkiecie nadal dominują pozytywne nastroje. Interesująco prezentuje się koreański KOSPI. Indeks giełdy w Seulu nadal konsoliduje się w okolicy 3200 punktów i bliski jest ponownego zaatakowania majowych szczytów. Im szybciej proces ten zostanie przeprowadzony, tym lepiej dla byków. Każdy dzień zwłoki zwiększa ryzyko utworzenia się podwójnego szczytu. Jak na razie styczniowo-majowy układ wierzchołków nie napawa optymizmem, ale maj pokazał, że niedźwiedzie nie mają zbyt dużo sił. Na rynkach Emerging Markets, pomimo ostatnich wzrostów, nadal bez większych zmian. Od drugiej połowy lutego trwa korekta na rynkach rozwijających się, której końca jak na razie nie widać. W pierwszej połowie maja przewagę miały niedźwiedzie, jednakże w drugiej siłę swoją pokazały byki. Notowania ETF iShares MSCI Emerging Markets, skupiających kluczowe spółki z Chin (udział w ETF wynosi 34%), Korei (13%), Tajwanu (13%), od kilku miesięcy pozostają wewnątrz konsolidacji. W piątek notowania zyskały około 0.6% i chociaż cały tydzień zamknął się wyraźnie nad kreską (+3.3%), to jednak nadal brakuje kluczowego wybicia się cen z horyzontu. Poranne notowania kontraktów na S&P500 przebiegają stabilnie. Futures zyskuje +0.1% i kilka minut po godzinie 7:00 wyceniany jest na 4205 punktów. Ubiegły tydzień na Wall Street zakończył się korzystnie dla inwestorów z Wall Street. Na tygodniowym wykresie DJIA pojawiła się biała świeczka obrazująca przewagę popytu. W drugiej połowie maja doszło do przetestowania linii trendu wzrostowego ze skutkiem pozytywnym, dzięki czemu jankeskie byki mogą czuć się względnie bezpieczne. Biorąc jednak pod uwagę wydarzenia z ostatnich kilkunastu sesji, nadal aktywny jest sygnał sprzedaży w oparciu o sekwencję tygodniowych świec. Dopiero zamknięcie dnia powyżej 35091 zneutralizowałoby obawy związane z możliwą korektą średnioterminową. Od rana przeceniane są kontrakty na DAX (-0.3%). Nie jest to jednak na tyle mocna przecena, aby korzystna dla byków sytuacja techniczna została zachwiana. W ubiegłym tygodniu niemiecki indeks zdobył nowe maksima a piątkowe zamknięcie okazało się najwyższe w historii Deutsche Boerse. Trwająca od kwietnia konsolidacja przybrała postać korekty płaskiej, co w połączeniu z majową pułapką bessy, zdaje się przemawiać na korzyść kontynuacji hossy. Stabilizacja na światowych parkietach korzystnie wpływa na nastroje panujące nad Wisłą. Druga połowa maja okazuje się okresem szczególnie korzystnym dla byków. W piątek WIG zamknął się powyżej poziomu 66k i do historycznych szczytów brakuje mu już mniej niż 2000 punktów. Na wykresie tygodniowym doszło do uformowania się białej świeczki z okazałym korpusem. Jej podstawa 63432 wyznacza kluczowe wsparcie na najbliższe dni i do tej wysokości byki mogą czuć się bezpieczne. Nie oznacza to jednak, że dalsze wzrosty cen akcji są zapewnione. Wprawdzie momentum zachęca do wybicia szczytów przez WIG, to jednak rosnące wykupienie ostrzega przed korektą. Dzisiaj od rana można zauważyć stabilizację złotego. W piątek PLN_Index zamknął się nad kreską blisko linii bessy 2018-2021r. Jak na razie opór ten stanowi przeszkodę w dalszym umacnianiu się PLN. W ubiegłym tygodniu próba sforsowania ww. linii okazała się nieudolna, jednakże czwartkowo-piątkowa odpowiedź zagranicy pozwala oczekiwać ponownej aprecjacji. Teoretyczny zasięg wzrostów liczony na podstawie marcowo-majowej formacji flagi, wskazuje jeszcze na około 2% zwyżkę. To wystarczyłoby do wypchnięcia spadkowego oporu i wygenerowania średnio czy nawet długoterminowych sygnałów dla PLN.