Mowa o Mabionie, którego akcje drożały przed godziną 13.00 o 14,8 proc. do 71,2 zł przy obrotach sięgających aż 32,4 mln zł. Pod względem skali zwyżek to zdecydowany lider pierwszej połowy sesji wśród spółek o relatywnie wysokiej płynności. W gronie maluchów pozytywnie wyróżniał się też PGS Software zyskujący 12 proc. Ponad 7 proc. zyskiwały też Grodno, Mennica i CI Games. W tym kontekście nie dziwi fakt, że sWIG80 był wczesnym popołudniem najsilniejszym indeksem na GPW. Rósł o 0,8 proc. do 20900 pkt. To nowy szczyt trwającego hossy. Do ATH brakuje już tylko 4 proc.
WIG20 rósł na półmetku sesji o 0,5 proc. i oscylował przy 2245 pkt. Po porannej nerwówce na pozycję lidera zwyżek wysunął się CD Projekt, zyskujący 4,2 proc. przy obrotach 111 mln zł (najwyższe na rynku). CDR odbija się po wczorajszym tąpnięciu spowodowanym publikacją wyników kwartalnych. W gronie blue chips ponad 3 proc. zyskiwały też Tauron i PGE. Obciążeniem były natomiast Mercator i Pekao, zamykające tabelę ze spadkami odpowiednio -1 proc. i -0,7 proc.
Indeks mWIG40 rósł w tym czasie o 0,25 proc. do 4905 pkt. Notowania są w silnym układzie hossy i można powiedzieć, że właśnie trwa przestój przy okrągłych poziomach.
Na tle Europy Warszawa wygląda dziś dobrze. Lepiej od WIG20 radziły sobie tylko SOFIX i BET. Z kolei zwyżki na DAX, BUX i CAC40 nie przekraczały 0,2 proc.
Za siłą rynku akcji nie poszła siła złotego. Dolar drożał przed 13.00 o 0,5 proc. do 3,6714 zł. To jednak korekcyjne odbicie. Przypomnijmy, że we wtorek amerykańska waluta była wobec polskiej najtańsza od 18 grudnia 2020 r.