Na początku środowej sesji popyt i podaż toczyły wyrównaną walkę i WIG20 znajdował się w okolicach wtorkowego zamknięcia. Indeks największych firm zaczął jednak powolny marsz w górę, a następnie kurs poruszał się w wąskim zakresie 2240–2245 pkt. Bykom udało się wyrwać z tego kanału, kiedy rozpoczęła się sesja w USA i WIG20 wyznaczył dzienny szczyt na poziomie ponad 2249 pkt. Ostatecznie jednak indeks wzrósł o 0,95 proc., do 2245 proc.
Liderem zwyżek w gronie największych spółek był Santander. W ten sposób inwestorzy reagowali na raport wynikowy za II kwartał. Wyniki, mimo że są niższe rok do roku, okazały się być lepsze od oczekiwań analityków. Akcje Santandera zdrożały o około 5,5 proc. Przez większość dnia wiceliderem zwyżek wśród największych spółek był Lotos, który opublikował wstępne szacunki wyników za II kwartał. Notowania spółki rosły nawet o blisko 4 proc., jednak ostatecznie wzrosły o 1,1 proc. Lepszy okazał się m.in. Orlen, który zdrożał o 3 proc. Najlepiej wśród głównych indeksów poradził sobie mWIG40, który wzrósł o 1,48 proc. W tym gronie liderem zwyżek był Kruk, który zyskał 5,7 proc.
W przypadku indeksu małych spółek sesja zakończyła się skromnym wzrostem o 0,2 proc. Na lepszy wynik nie pozwalały m.in. walory Trakcji i PGS Software. Notowania spółek spadły odpowiednio o 5,4 proc. i 4,5 proc.
Większość europejskich indeksów świeciła w środę na zielono. Pod koniec sesji CAC40 rósł o 1 proc., FTSE MIB zyskiwał 0,7 proc., a Dax rósł o 0,3 proc.