Główne indeksy giełdowe ze Starego Kontynentu rozpoczęły handel płasko, a początkowe godziny handlu przebiegały pod kątem wzrostów. Niemiecki DAX zdołał nawet poprawić ustanowione w zeszłym tygodniu historyczne maksima, jednak tuż przed rozpoczęciem sesji na Wall Street zaczął zawracać. Mamy więc do czynienia z utrzymaniem sentymentu, jaki obserwowaliśmy pod koniec ubiegłego tygodnia - niższa zmienność i próba kontynuacji trendu wzrostowego. Ostatecznie DAX zakończył sesję europejską 0,33% wyżej, z kolei francuski CAC zyskał 0,53%, a londyński FTSE100 dodał jedynie 0,07%.
Patrząc z kolei na indeksy z GPW, nastroje są gorsze nich na innych indeksach blue chip z Europy. WIG20 zamknął dzień wynikiem na poziomie -0,98%. Wśród największych polskich spółek, najmocniej przeceniły się akcje Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Notowania JSW ruszyły w dół po informacjach o obniżeniu celu produkcji węgla. Jak wynika z komunikatu, spółka obniżyła tegoroczny cel do 13,8 mln ton z zakładanych wcześniej ok. 16 mln ton węgla. Ostatecznie przecena sięgnęła dziś ponad 7%. Nie najlepiej poradziły sobie także walory PKN Orlen i Lotosu, gdzie przecena była wynikiem doniesień medialnych, mówiących o potencjalnych limitach na marże na paliwa. Według doniesień medialnych rząd ma zaproponować mechanizm, który uderzy we wszystkie podmioty zajmujące się paliwami.
Jeśli chodzi o rynek amerykański, główne indeksy giełdowe zza oceanu rozpoczęły handel powyżej poziomów piątkowego zamknięcia. Niemniej tuż po godzinie 15:30 inicjatywę przejęli sprzedający i obserwowaliśmy cofnięcie. W momencie przygotowywania tego komentarza, czyli o godzinie 18:00, najmocniej traci technologiczny Nasdaq, gdzie przecena sięga 0,35%. Z kolei S&P500 i Dow Jones zniwelowały w całości dzisiejsze pozytywne otwarcie i znajdują się w rejonach poziomu odniesienia. Patrząc na sytuację w średnim terminie, na razie nie nic nie wskazuje na to, aby dzisiejsze cofnięcie zwiastowało większe spadki. Indeksy giełdowe w USA od dłuższego czasu znajdują się w trendzie wzrostowym i powinniśmy się raczej skupić na szukaniu końca korekty spadkowej niż na szukaniu końca trendu wzrostowego.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB