Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
WIG20 finiszował prawie 0,9 proc. nad kreską, notując już siódmą z rzędu sesję na plusie. Nieco lepiej wypadł WIG, zyskując ponad 1,1 proc. po raz pierwszy od połowy listopada znalazł się powyżej poziomu 70 tys. pkt. Krajowe indeksy mozolnie odrabiają więc straty będące efektem jesiennej korekty, która cofnęła główny wskaźnik o ponad 10 proc. z rekordowego poziomu 75 tys. pkt do ok. 67 tys. pkt. Prognozy analityków na ten rok są jednak dość ostrożne i raczej nie należy się nastawiać, że będzie on równie udany dla posiadaczy akcji, jak poprzedni, w którym WIG poszybował w górę o 21 proc. W tym roku o zyski z akcji ma być trudniej, ale podczas pierwszej tegorocznej sesji inwestorzy nie dali po sobie poznać, że akcje wypadły z ich łask.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Początek handlu na warszawskim parkiecie przyniósł niewielkie zmiany głównych indeksów.
Często mówi się o tym, że amerykańskie akcje są drogie – wskaźnik ceny do prognozowanych zysków spółek z S&P 500 znajdujący się blisko górnej granicy historycznego przedziału (wynosi ponad 22) z pewnością uzasadnia taką tezę.
Mimo przeceny z początku dnia, indeksy z GPW były w stanie wybronić się przed spadkami. WIG20 zakończył ostatecznie dzień 0,1 proc. nad kreską.
Po piątkowym wzroście cen akcji wczorajsza sesja przyniosła korektę na Wall Street. Skala cofnięcia była jednak umiarkowana.
Kolor czerwony we wtorek znów zaświecił na GPW. Największe problemy w Europie ma jednak rynek francuski, któremu ciąży polityka.
Do łask wróciły m. in. akcje banków, które najmocniej ucierpiały w wyniku piątkowej wyprzedaży, ale to nie one cieszyły się największym zainteresowaniem inwestorów.