Fundusze biorą się do zakupów polskich akcji

Fundusze akcji polskich w końcu doczekały się bardziej łaskawych spojrzeń klientów TFI. Na razie wpłaty do nich nie są powszechne, a kilka towarzystw zdecydowanie przoduje w zestawieniu. Co o GPW sądzą ich zarządzający?

Publikacja: 21.11.2023 21:00

Fundusze biorą się do zakupów polskich akcji

Foto: AdobeStock

Cały rynek urósł już w tym roku o 30 proc., w czym ogromna zasługa banków. Nie wszystkie jego składniki załapały się jednak na rajd.

Które sektory mogą zyskiwać

Z wyliczeń analityków Trigona DM wynika, że łączne napływy do uniwersalnych funduszy akcji polskich w październiku wyniosły 119 mln zł, a kolejne 56 mln zł netto popłynęło do funduszy krajowych małych i średnich spółek. Trudno jednak mówić o powszechnie rosnącej popularności funduszy polskich akcji, a raczej o kilku towarzystwach, które odnotowały wzmożone zainteresowanie tego typu rozwiązaniami, m.in. takie towarzystwa jak Quercus, Skarbiec, Generali, Santander, PZU, Goldman Sachs czy PKO. Jakie są przewidywania ich zarządzających odnośnie do zachowania się krajowego rynku akcji?

Jak przypomina Dariusz Świniarski, zarządzający funduszami Skarbca TFI, dynamiczny cykl podwyżek stóp procentowych NBP był katalizatorem wzrostu wyników banków, co wypchnęło wycenę WIG-banki na historyczne szczyty. – Po wyborach zmieniła się również funkcja reakcji RPP – pomimo dużo mniejszych ujemnych realnych stóp procentowych w listopadzie, niż miało to miejsce podczas wrześniowej obniżki, RPP nie zdecydowała się na obniżkę w listopadzie, podkreślając ryzyko luźnej polityki fiskalnej w kontekście zmiany ekipy rządzącej. Taki scenariusz jest kolejnym wsparciem dla wycen banków, bez wzrostu których nie ma hossy na GPW – podkreśla Świniarski.

Czytaj więcej

Zmiany w rozliczeniach zysków i strat z funduszy

– Na razie popyt koncentruje się na dużych spółkach na czele z bankami – przyznaje Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. – Inwestorzy zagraniczni uzupełniają portfele po wyborach. Tendencja ta może utrzymać się w najbliższych tygodniach i w styczniu 2024 r. – przewiduje Buczek. Jego zdaniem w dłuższym okresie, jeśli utrzyma się umocnienie złotego, beneficjentami mogą być importerzy na czele ze spółkami z sektora detalicznego, a pod pewną presją mogą być natomiast eksporterzy. – Spółki surowcowe raczej będą czekać na ewentualny wzrost cen samych surowców. Z nietypowych kwestii zwrócilibyśmy uwagę na konieczność podniesienia kapitału przez Azoty – dodaje Buczek.

Zarządzający Skarbca zaznacza, że zmiana rządu może odsunąć w czasie tzw. spin-off aktywów węglowych ze spółek energetycznych, co według niego nie będzie wspierało wycen spółek z branży produkcji i dystrybucji energii i ciepła. – W podobnej sytuacji znajduje się branża wydobywcza, gdyż udział paliw kopalnych w miksie energetycznym kraju spadnie na rzecz OZE – przypomina Świniarski.

Według Buczka ogółem większość spółek notowanych na GPW cały czas ma fundamentalny potencjał wzrostu na poziomie co najmniej kilkunastu procent, mimo wzrostu od 13 miesięcy. – Największym czynnikiem ryzyka pozostaje rozwój wydarzeń w Ukrainie – podkreśla.

Podobnie sytuację ocenia Jakub Płotka, zarządzający Santander TFI. – Mimo że WIG zyskał od początku roku około 30 proc., wciąż dostrzegam potencjał wzrostu wyceny wybranych spółek. Okazji inwestycyjnych warto szukać w ramach sektora konsumenckiego, z uwzględnieniem podmiotów silnych w e-commerce – twierdzi. Jego zdaniem burzliwe otoczenie gospodarcze, jakiego doświadczamy w ostatnich latach, dobitnie uwidoczniło, które spółki są dobrze zarządzane i posiadają przewagi konkurencyjne. Płotka wskazuje na liderów. – Jednym ze sprzyjających czynników dla branży detalicznej jest aktualnie silny złoty, przekładający się na niższe koszty najmu oraz ceny zakupu importowanych towarów. Dodatkowo dynamika płac przewyższa obecnie poziom inflacji. Unikałbym jednak spółek, gdzie powyborczy optymizm wywindował wycenę akcji do poziomu – w moim odczuciu – przewartościowania. Taki przykład można znaleźć w sektorze budownictwa – przyznaje zarządzający Santander TFI.

Czytaj więcej

Rekordowe zakupy instytucji na GPW

Z kolei według Świniarskiego w związku z subwencjonowanymi kredytami hipotecznymi i ograniczoną podażą mieszkań, notowani na GPW deweloperzy mogą przez kilka kwartałów poprawiać marże, a przez to wyniki i zwiększać swój potencjał dywidendowy. Dostrzega jeszcze pozytywne otoczenie dla spółek sprzedaży detalicznej, które po trzech kwartałach ujemnej dynamiki konsumpcji indywidualnej mogą liczyć na odbudowę siły konsumenta, z uwagi na rosnący realnie fundusz płac, stabilny poziom bezrobocia i utrzymanie transferów przez nowy rząd. – Podobny scenariusz może być udziałem sektora produkcji gier, który jako jeden z niewielu nie uczestniczy w ostatniej hossie na GPW. Tutaj katalizatorem poprawy wyników może być wzrost efektywności spółek game-dev w wyniku zastosowania SI w warstwie procesowej produkcji gier oraz podobnie jak w przypadku spółek sprzedaży detalicznej odbudowa siły krajowego konsumenta – ocenia zarządzający Skarbca TFI.

Akcje to tylko 10 proc.

Z danych serwisu Analizy.pl wynika, że na koniec października aktywa funduszy akcji warte były nieco ponad 32 mld zł, czyli 10 proc. rynku TFI, 15 zaś największych portfeli akcji miało 44 proc. aktywów zgromadzonych w ramach całej grupy. Wśród funduszy akcji polskich trzy mają pod zarządzaniem ponad 1 mld zł – dwa z należą do Goldman Sachs TFI, a trzeci do TFI PZU.

Fundusze inwestycyjne
Teraz warto postawić na obligacje skarbowe Polski i USA
Fundusze inwestycyjne
Fundusze obligacji i akcji cieszą się wzięciem w Europie
Fundusze inwestycyjne
Bank of America: światowi zarządzający stawiają na akcje
Fundusze inwestycyjne
Klienci TFI wolą spokojne 5 proc. niż zabawę z wyższym ryzykiem
Fundusze inwestycyjne
Polacy kupują obligacje sami i przez fundusze
Fundusze inwestycyjne
Zagrożeń makro nie widać i rynek nie jest drogi