Luty na krajowym rynku funduszy inwestycyjnych był fatalnym miesiącem, w którym wiele funduszy musiało pozbywać się na szybko aktywów związanych z rosyjskim rynkiem. Pierwsze dni marca nie zapowiadają poprawy w notowaniach akcji czy obligacji. Na rynek spływają dane na temat napływów, które jak na razie nie wyglądają źle.
Większość mocno pod kreską
Krajowe indeksy w piątek mocno zniżkowały, kontynuując przecenę z czwartku. Jak na razie z czterech dni marca trzy zakończyły się na czerwono, jednak ostatni dzień tygodnia był najcięższy. Dodatkowo pod sporą presją były polskie obligacje skarbowe – rentowność papierów dziesięcioletnich sięgała 4,30 proc., przebijając ostatnie szczyty. Na wartości tracił także złoty. Marzec zaczyna się więc kiepsko dla krajowych inwestorów po ciężkiej końcówce lutego. W ubiegłym miesiącu praktycznie wszystkie główne kategorie funduszy odnotowały spadki. Najgorzej wypadły fundusze akcji europejskich rynków rozwiniętych, tracąc średnio 18,5 proc. Przy tym wyniku straty polskich funduszy małych i średnich spółek oraz uniwersalnych (odpowiednio 9,2 proc. oraz 8,7 proc.) nie wyglądają już tak źle, jednak wspomniane trzy grupy funduszy były w lutym najsłabsze.
Przeceny globalnych funduszy akcji były na ich tle bardzo ograniczone – akcje z rynków rozwiniętych przyniosły średnio 2,8 proc. straty, zaś akcje azjatyckie znalazły się jedynie 1,2 proc. pod kreską.
Jedyną grupą funduszy, która zdołała pomnożyć kapitał, były fundusze metali szlachetnych, których przeciętny wynik sięgnął aż 9,6 proc. Najlepsze z nich – PKO Akcji Rynku Złota oraz Allianz Akcji Rynku Złota – zarobiły w miesiąc nieco ponad 14 proc. Fundusze metali szlachetnych to zarazem obecnie jedyna kategoria, która notuje zyski, licząc od początku roku, a także w okresie ostatnich trzech miesięcy.