NBP, Komisja Nadzoru Finansowego oraz Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami przesłały już swoje uwagi do projektu rozporządzenia Ministerstwa Finansów dotyczącego szczególnych zasad rachunkowości funduszy inwestycyjnych. Chodzi w niej głównie o odejście od tzw. wyceny liniowej aktywów nienotowanych i zastąpienie jej wyceną godziwą.
„W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że identyfikowane przez Urząd KNF problemy dotyczące wyceny aktywów nie ograniczają się wyłącznie do obligacji korporacyjnych, które nie są notowane na aktywnym rynku, ale obejmują również pozostałe kategorie aktywów, które można określić jako aktywa niepubliczne (przede wszystkim aktywa udziałowe) i które w zdecydowanej większości są przedmiotem lokat funduszy inwestycyjnych zamkniętych, w szczególności funduszy aktywów niepublicznych" – czytamy w stanowisku KNF. Urząd zwraca uwagę na wady dotychczasowych metod wyceny aktywów nienotowanych. „Konsekwencją stosowania przedmiotowych przepisów (jak również praktyki stosowanej przez fundusze inwestycyjne) jest często księgowy wzrost wartości poszczególnych aktywów takiego funduszu inwestycyjnego, który wprost przekłada się na wyższe wynagrodzenie pobierane przez TFI. Jednocześnie, w przypadku konieczności zbycia takich aktywów przez fundusz, faktyczna cena sprzedaży często znacznie odbiega in minus od wyceny księgowej wykazywanej wcześniej w księgach funduszu" – zauważa KNF.
Zdaniem Komisji konieczne jest wprowadzenie zasad wyceny, które zminimalizują ryzyko związane z wykazywaniem wzrostu wyceny księgowej aktywów funduszu do czasu faktycznej sprzedaży tych aktywów, a jednocześnie wprowadzą symetryczny podział korzyści i ryzyka związanych z wyceną składników lokat funduszy pomiędzy TFI i uczestnikami funduszy. Z kolei IZFiA podkreśla, że oprócz funduszy oferowanych szerokiemu gronu klientów (otwartych i zamkniętych), „w przypadku których koncepcja podkreślenia istoty wartości godziwej jest bezsprzeczna", istnieją również fundusze przeznaczone dla wąskiego grona inwestorów i powinny one mieć odrębne zasady wyceny. Z kolei NBP zauważa m.in., że pewne wątpliwości może budzić definicja aktywnego rynku. Jak czytamy, „przepisy projektu nie precyzują, w jaki sposób należy ocenić, czy częstotliwość i wolumen transakcji na danym rynku jest wystarczający, aby uznać go za rynek aktywny". paan