Depozytariusz jak gorący kartofel

Oczekiwania wobec depozytariuszy stały się na tyle trudne do spełnienia, że niektóre banki decydują się na ograniczenie oferty.

Publikacja: 19.04.2021 05:00

Depozytariusz jak gorący kartofel

Foto: Adobestock

Kilka dni temu publiczne fundusze zamknięte Investors TFI poinformowały o wypowiedzeniu umów o wykonywaniu funkcji depozytariusza przez ING BSK. „Zgodnie z informacją przekazaną przez bank, przyczyną wypowiedzenia było podjęcie przez bank decyzji w zakresie zmiany strategii oferowania usługi banku depozytariusza" – podano w komunikacie.

ING BSK nie chciał szerzej odnieść się do informacji. Jak udało nam się jednak ustalić, bank zdecydował się na ograniczenie udziału w rynku usług depozytariusza. Chodzi o kwestie kosztów – działalność depozytariuszy staje się z jednej strony coraz mniej opłacalna, a z drugiej coraz bardziej ryzykowna. Depozytariusz musi pilnować wycen aktywów w funduszach oraz bierze za nie odpowiedzialność. Dotyczy to oczywiście także funduszy zamkniętych, inwestujących w mniej płynne aktywa, często nienotowane na giełdzie. Problemy pojawiają się, gdy dochodzi do likwidacji takiego funduszu (np. gdy TFI traci zgodę KNF na działalność, a funduszu nie chce przejąć inne towarzystwo), która może ciągnąć się latami.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Reklama
Fundusze inwestycyjne
Prezes Quercusa TFI: dobrze zarządzane fundusze aktywne będą pokonywać ETF-y
Fundusze inwestycyjne
Przy okienkach znowu tłumy
Fundusze inwestycyjne
Giełdowa wycena Skarbca Holdingu jest obecnie mocno zaniżona
Fundusze inwestycyjne
Trudny początek września, po którym rynki mogą się długo nie podnieść
Fundusze inwestycyjne
Presja na cięcia w USA, w Europie nerwówka
Fundusze inwestycyjne
Grupa VeloBanku ściąga kolejnego specjalistę. Tym razem do swojego TFI
Reklama
Reklama