Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, I kwartał 2021 r. TFI zakończyły z łącznym zyskiem netto w wysokości 165,9 mln zł, o 17 proc. mniejszym niż rok temu, a także najmniejszym od prawie czterech lat – podał serwis analizy.pl. Zyski skurczyły się w związku z niższymi przychodami, a także wyższymi kosztami. W trzech pierwszych miesiącach przychody ogółem TFI wyniosły 819,3 mln zł wobec 834,7 mln zł rok wcześniej. Największą część przychodów stanowiły przychody z tytułu zarządzania funduszami inwestycyjnymi, które wyniosły 774,9 mln zł wobec 797,1 mln zł rok wcześniej. Koszty sektora wzrosły zaś z 587,9 mln zł do 613,9 mln zł.
Tymczasem aktywa pod zarządzaniem TFI w ostatnich miesiącach dynamicznie rosną, na co składają się wpłaty klientów i wyniki zarządzania. Z końcem marca sięgały 397,3 mld zł (w tym 340,5 mld zł aktywów funduszy inwestycyjnych), w porównaniu z 350,3 mld zł rok wcześniej (297,7 mld zł w funduszach). Zdaniem analityków w kolejnych miesiącach nadal można spodziewać się dużego zainteresowania funduszami inwestycyjnymi. Z końcem września zeszłego roku fundusze inwestycyjne stanowiły zaledwie 9 proc. oszczędności gospodarstw domowych w Polsce. Polska jest też krajem o jednym z najwyższych udziałów depozytów i gotówki w aktywach finansowych gospodarstw domowych i niższym od średniej udziałem funduszy inwestycyjnych. „Biorąc pod uwagę z jednej strony historycznie niskie stopy procentowe, a z drugiej wciąż relatywnie małe zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi jako formą lokowania kapitału, oczekujemy, że udział funduszy inwestycyjnych w strukturze oszczędności Polaków będzie się stopniowo zwiększać" – twierdzą eksperci DM BDM.
Z drugiej strony na przychody TFI negatywnie oddziałuje coraz niższy limit opłaty stałej za zarządzanie (docelowo 2 proc.). W przyszłości mogą pojawić się też regulacje dotyczące opłaty zmiennej. paan