Warto bowiem pamiętać, że koszty związane z inwestycjami w fundusze nie ograniczają się jedynie do opłaty za zarządzanie (w tym roku jest to maksymalnie 2,5 proc.). Szerszy zestaw opłat w funduszach znajdziemy pod pojęciem „opłaty bieżące", które podawane są w dokumentach KIID (kluczowe informacje dla inwestorów) funduszy. Poza opłatą za zarządzanie składają się na nią także koszty ponoszone bezpośrednio przez fundusz, takie jak np. prowadzenie rachunku przez depozytariusza, a w przypadku inwestowania istotnej części aktywów w inne fundusze, także opłaty bezpośrednie tych funduszy. Z opłat bieżących wyłączone są m.in. opłaty manipulacyjne (za nabycia, za odkupienie), opłaty za wynik. Wskaźnik ten podawany jest za poprzedni rok kalendarzowy.
Łączne, rzeczywiste koszty dla inwestorów uwzględnia dopiero TER, czyli wysokość łącznych kosztów ponoszonych przez fundusz w relacji do wartości aktywów tego funduszu, także zazwyczaj w ujęciu rocznym. Wyliczenia za ubiegły rok znajdziemy w prospekcie informacyjnym funduszu inwestycyjnego. TER daje pełny obraz kosztów ponoszonych przez inwestorów, bo zawiera opłatę za zarządzanie oraz inne koszty operacyjne funduszu, które ostatecznie obciążają inwestora. Są to np. prowizje maklerskie za transakcje kupna czy sprzedaży instrumentów, koszty obsługi księgowej lub audytu czy koszty depozytariusza. W TER zawarta jest także opłata za wynik.
Jak podaje serwis analizy.pl, najwyższy wskaźnik TER wśród funduszy otwartych miał za 2020 r. Novo Globalnego Dochodu i było to 53,8 proc., przy czym same opłaty bieżące sięgnęły 27,6 proc. Za nim plasował się Uniqa Selective Equity z TER na poziomie 13,3 proc., a dalej Investor Akcji Spółek Wzrostowych, w którym koszty całkowite dla inwestora wyniosły 12,8 proc. Również dwucyfrowe koszty ponieśli uczestnicy Caspara Globalnego oraz Investor Akcji. Jak widać, tak wysoki TER najczęściej wiąże się z opłatami za wyniki funduszy. Wyjątkiem na powyższej liście jest Novo Globalnego Dochodu. Jak tłumaczy serwis analizy.pl, powodem tak wysokiego TER (oraz opłat bieżących) są bardzo niskie aktywa, które sięgają 63 tys. zł. Ze sprawozdania finansowego na koniec 2020 r. wynika tymczasem, że sam koszt wynagrodzenia dla depozytariusza w poprzednich dwóch latach wyniósł ponad 60 tys. zł.
Przypomnijmy, że opłaty stałe za zarządzanie skurczą się od przyszłego roku do maksymalnie 2 proc. Do tego w połowie zeszłego roku NBP apelował o kolejne cięcia opłat. „Na skutek pandemii Covid-19 oraz związanego z tym spadku stóp procentowych towarzystwa funduszy inwestycyjnych powinny wprowadzić dalsze obniżki wysokości stawek wynagrodzenia za zarządzanie" – przekonywał NBP. Bank chciałby również regulacji opłat za wyniki. paan