Część klientów nie załapała się na odbicie funduszy dłużnych

W maju i czerwcu sprzedaż netto funduszy obligacji była grubo pod kreską. Okazuje się, że inwestorzy wycofywali oszczędności na dołku, bo ostatnio produkty dłużne odrabiają straty.

Publikacja: 26.07.2021 05:17

Część klientów nie załapała się na odbicie funduszy dłużnych

Foto: Adobestock

Klienci funduszy dłużnych mają w tym roku pecha. Gdy tylko zaczęli wycofywać swoje oszczędności z funduszy dłużnych, zaczęły one odrabiać straty.

Miesiąc odreagowania

Trzy poprzednie miesiące przyniosły wyraźny spadek zainteresowania klientów TFI funduszami dłużnymi, przy czym w maju i czerwcu saldo sprzedaży było sporo pod kreską. Klienci wycofali z funduszy obligacji w tym czasie łącznie blisko 2 mld zł, a ich aktywa spadły do 117,6 mld zł.

Wcześniej jednak uczestnicy funduszy stawiali głównie na produkty dłużne. W styczniu i lutym sprzedaż netto w tej grupie była niemal najwyższa w historii branży. Napływy utrzymywały się mimo strat notowanych przez fundusze dłużne w związku ze wzrostami rentowności obligacji (spadkiem cen).

Co ciekawe, w ostatnich tygodniach, gdy przeważają odpływy z funduszy dłużnych, zaczęły radzić sobie one znacznie lepiej pod względem stóp zwrotu. Już czerwiec udało się zakończyć w większości produktów dodatnimi średnimi stopami zwrotu, sięgającymi zwykle około 0,2 proc. To oczywiście efekt spadków rentowności (wzrostu cen) papierów dłużnych, który trwa już około trzech miesięcy. Przypomnijmy, że w połowie maja rentowności polskich papierów dziesięcioletnich zbliżały się do 2 proc., natomiast w piątek po południu wskaźnik ten sięgał 1,538 proc. Około trzech miesięcy temu średnia stopa zwrotu w grupie funduszy obligacji skarbowych długoterminowych zbliżała się do 2 proc. pod kreską, z kolei obecnie jest na minusie około 1,2 proc. Wyniki najlepszych funduszy w tej grupie za ostatni miesiąc zbliżają się nawet do 1 proc. – na czele jest NN Obligacji, który zdołał tym samym odrobić już straty z poprzednich miesięcy, a jego wynik od początku roku to 0,12 proc. Co ciekawe, to jeden z dwóch funduszy w tej grupie, który od początku roku przyniósł zysk. Liderem pozostaje Quercus Obligacji Skarbowych, z wynikiem 0,37 proc.

Trzy kolejne fundusze w okresie ostatniego miesiąca – Uniqa Obligacji, inPZU Obligacje Polskie oraz Generali Obligacje Aktywny – zarobiły po około 0,8–0,9 proc. W ich przypadku jednak straty od początku roku wciąż są poważne.

Przesunięcie podwyżek

Jak przyznają zarządzający, zachowanie krajowego rynku długu jest ściśle powiązane z tym, co dzieje się na rynkach bazowych. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych doszło w ostatnich dwóch miesiącach do silnych spadków rentowności papierów dłużnych. Tylko w ostatnich tygodniach, w obawie o kolejne restrykcje w związku z pandemią koronawirusa, rentowności amerykańskich papierów dziesięcioletnich spadły z około 1,40 proc. do 1,13 proc.

„Ostatnie dni okazały się bardzo burzliwe dla rynków obligacji niemalże na całym świecie. Silne spadki rentowności na wielu rynkach, w wyniku wzrostu obaw o wpływ nowej odmiany koronawirusa na ożywienie gospodarcze, zaczęły odzwierciedlać ryzyko pojawienia się pewnej formy stagflacji" – komentują eksperci Noble Fund TFI.

GG Parkiet

Jednocześnie spadły też szanse na szybkie zacieśnienie polityki monetarnej NBP. Obecnie inwestorzy wyceniają pierwszą podwyżkę stóp procentowych (o 15 pkt baz.) na początku przyszłego roku.

Opinie

Mariusz Zaród, zarządzający, Quercus TFI

Ostatnie dni przyniosły znaczne umocnienie obligacji skarbowych. Główny wpływ na takie zachowanie instrumentów dłużnych ma – niestety po raz kolejny – pandemia. W obawie o kolejne restrykcje wprowadzane w gospodarkach wzrósł popyt na bezpieczne aktywa.

Rynki dłużne mają przed sobą dobre miesiące. Sprzyjać temu powinna wysoka nadpłynność sektora bankowego oraz komfortowa sytuacja Ministerstwa Finansów, które po czerwcu sygnalizuje 25 mld nadwyżki w budżecie centralnym. To w połączeniu z gołębim nastawieniem NBP oraz zerowymi stawkami depozytów bankowych powinno przesuwać oszczędności Polaków w stronę obligacji. Należy jednak liczyć się z tym, że podobnie jak w I części roku, będzie występować podwyższona zmienność. PAAN

Arkadiusz Balcerowski, analityk, Noble Funds TFI

Choć na początku tygodnia rynek praktycznie przestał wyceniać jakiekolwiek podwyżki stóp procentowych w tym roku w Polsce, sytuacja ta nie wydaje się adekwatna do aktualnego stanu polskiej gospodarki. To powinno znaleźć swoje odzwierciedlenie w kolejnych tygodniach. Bardziej strome krzywe wydają się wciąż scenariuszem bazowym zarówno w USA, jak i w Polsce, lecz rynkowa niepewność może ograniczać ten ruch nawet do końca wakacji. Czynnikiem tłumiącym wzrost polskich rentowności na dłuższym końcu krzywej może być wysokie saldo środków Ministerstwa Finansów na rachunku budżetowym. W USA sytuacja ta wygląda zgoła inaczej, co z kolei może wspierać wzrost rynkowych stóp. PAAN

Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych
Fundusze inwestycyjne
Zryw kupujących złoto nie potrwał długo
Fundusze inwestycyjne
Fundusze na dużych zakupach
Fundusze inwestycyjne
Debiut funduszu nieruchomości
Fundusze inwestycyjne
Fundusz globalnych nieruchomości od dziś na GPW
Fundusze inwestycyjne
Była moda na zagranicę, będzie moda na Polskę