Fundusze akcji oraz obligacji rynków wschodzących wypadają dość blado na tle pozostałych kategorii. Klienci mogli liczyć dotąd raczej na jednocyfrowe stopy zwrotu.
Akcje chińskie dołują
Ten rok jak dotąd bardzo sprzyja inwestycjom w akcje. Szukając jednak dziury w całym, w oczy rzucają się stopy zwrotu funduszy zarówno akcji, jak i obligacji rynków wschodzących. W przypadku bardziej ryzykownych portfeli wyniki często są skromne na tle pozostałych kategorii funduszy. Z kolei portfele dłużne najczęściej przyniosły nawet straty, licząc od początku roku.
W przypadku portfeli akcji zarządzający zwracają uwagę na zachowanie firm chińskich. Tłumaczy to relatywnie lepsze zachowanie funduszy akcji europejskich rynków wschodzących od portfeli globalnych.
– Rzeczywiście za słabsze zachowanie indeksu MSCI EM w dużej mierze odpowiadają słabe notowania spółek chińskich. Szczególnie ostatnie dni przyniosły znaczące spadki spółek mających istotny udział we wspomnianym indeksie, np. Tencent i Alibaba – analizuje Robert Burdach, zastępca dyrektora inwestycyjnego ds. akcji, Generali Investments TFI. Jak tłumaczy, za spadkami Tencenta stoją negatywnie odbierane przez inwestorów działania tamtejszego regulatora, wymierzone w jedną ze spółek z holdingu. Negatywna atmosfera i niepokój przenosi się również na resztę spółek. – Na szczęście kiepskie zachowanie rynku chińskiego nie przenosi się na giełdy w naszym regionie, gdzie inwestuje fundusz Generali Akcje Nowa Europa. Szczególnie spółki rosyjskie mają za sobą bardzo dobry okres, co więcej, okresy wysokiej inflacji, czyli to, z czym mamy obecnie do czynienia, zazwyczaj przekładały się na relatywną siłę tamtejszej giełdy – podkreśla Burdach.