Fundusz zamiast lokaty? Sprawdzamy wyniki

Na rynku jest kilka funduszy inwestycyjnych, w przypadku których oferujące je towarzystwa sugerują, że mogą to być alternatywy dla lokat. Niestety, bywa, że przynoszą straty.

Publikacja: 31.08.2021 05:14

Fundusz zamiast lokaty? Sprawdzamy wyniki

Foto: Adobestock

Nadwyżki finansowe, które oszczędzający oraz przedsiębiorstwa wycofują z lokat bankowych w związku z ich niskim oprocentowaniem, są łakomym kąskiem dla TFI. Stąd niektóre reklamują swoje konserwatywne produkty jako alternatywy dla lokat. Jak prezentują się ich wyniki po siedmiu miesiącach tego roku? I co na to klienci?

Można się zawieźć

W związku z ekstremalnie niskimi stopami procentowymi z jednej strony oraz wysoką inflacją z drugiej oszczędności na depozytach czy lokatach realnie tracą wartość. Realna stopa procentowa w Polsce w ostatnich miesiącach spadła do około 4–5 proc. na minusie i jest mało prawdopodobne, by któryś z polskich funduszy papierów skarbowych zakończył ten rok z zyskiem w całości rekompensującym wzrost cen. Zadanie jest prostsze, jeśli chodzi o wypracowanie wyniku wyższego przynajmniej od tego, co proponują dziś banki na lokatach – gdyż w czerwcu średnie oprocentowanie dla nowych lokat sięgało zaledwie 0,22 proc. Warto jednak pamiętać, że inwestycja nawet w bardzo konserwatywny fundusz może przynieść stratę. Tymczasem w przypadku kilku produktów TFI sugerują, że są to alternatywy dla lokat.

Skarbiec TFI na temat Skarbca Konserwatywnego Plus pisze wprost, że jest to produkt „dla inwestora szukającego alternatywy dla lokat bankowych", tymczasem strata funduszu od początku roku wynosi 1,09 proc. W lipcu na moment wycena jednostki była nawet niżej, 1,83 proc. na minusie. Wyniki raczej odbiegają od oczekiwań klientów, który między styczniem a lipcem wypłacili ponad 53 mln zł ze Skarbca Konserwatywnego Plus – wynika z danych serwisu analizy.pl. To dość spora kwota, zważywszy że aktywa funduszu na koniec poprzedniego miesiąca sięgały 304 mln zł. O tym, że jednostki funduszu potrafią się znacząco wahać, świadczy też wskaźnik ryzyka SRRI, sięgający 2 w 7-stopniowej skali.

Allianz Trezor obecnie ma stratę 0,3 proc. Pierwsze miesiące roku były tu bardziej udane, a fundusz dłuższy czas notował około 0,4-proc. zysk. Początek maja przyniósł dużą korektę, z której notowania jeszcze się nie wydostały. Był to czas silnych zwyżek rentowności (spadku cen) polskich obligacji skarbowych. Tymczasem TFI Allianz zachęca: „Allianz Trezor polecany jest inwestorom, którzy poszukują alternatywy dla lokat bankowych i cenią bezpieczeństwo i stabilny wzrost oszczędności przy dużej płynności środków". Z funduszu od stycznia do lipca wypłacono blisko 21 mln zł netto.

GG Parkiet

Do czasu zamknięcia tego wydania „Parkietu" nie udało nam się uzyskać odpowiedzi od Skarbca TFI oraz TFI Allianz Polska na pytanie, czy strategia wspomnianych przez nas funduszy jest adekwatna do opisów widniejących na stronach internetowych.

To nie substytut lokat

Spore wpłaty od początku roku przyciągnął PZU Sejf+, który TFI PZU opisuje jako fundusz dla osób szukających „alternatywy dla krótko- i średnioterminowych lokat bankowych". Poprzedni, udany rok na rynku długu skarbowego fundusz zakończył z zyskiem 1,6 proc., natomiast od początku tego roku jest 0,19 proc. nad kreską. Wycena funduszu również mocniej osunęła się na początku maja. Wcześniej fundusz miał na koncie około 0,3 proc. zysku, który jednak szybko stopniał w okolice zera. Z danych serwisu analizy.pl wynika, że od początku roku wpłacono do niego ponad 304 mln zł netto. Tu także wskaźnik SRRI sięga 2.

Dodatnie saldo sprzedaży, ale jedynie 3 mln zł nad kreską, notuje Rockbridge Lokata Plus. Jak możemy przeczytać na stronie Rockbridge TFI, jest to produkt „szczególnie polecany inwestorom, którzy nie akceptują strat (klienci instytucjonalni i posiadający lokaty bankowe)". Jednostki funduszu wahają się podobnie – wskaźnik SRRI sięga 2. Fundusz od początku roku jest minimalnie pod kreską, natomiast w pierwszej połowie maja wycena zsunęła się do 0,48 proc. pod kreskę.

Bardziej ostrożna jest Aviva TFI z funduszem Aviva Investors Stabilnego Dochodu, który w siedem miesięcy przyciągnął 53 mln zł netto. To produkt z bardzo niską opłatą za zarządzanie w wysokości 0,25 proc. oraz minimalnymi wahaniami (SRRI na poziomie 1). Wyniki? Od początku roku zyskał około 0,12 proc. i jak dotąd nie spadł poniżej wyceny z końca ub.r. Jak podaje Aviva TFI, fundusz ma przynosić „konkurencyjną stopę zwrotu w porównaniu do rachunków bankowych". Jak jednak zastrzega towarzystwo, klienci powinni być świadomi, że „fundusz nie stanowi substytutu lokaty bankowej".

Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka
Fundusze inwestycyjne
W niektórych TFI inwestorzy mają chrapkę na duże polskie spółki