Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Biorąc pod uwagę realną rentowność dziesięcioletnich obligacji na poziomie 0,65 proc., w porównaniu z minus 1 proc. na początku roku, niektórzy mogą stwierdzić, że cena złota jest za wysoka o około 300 USD – wskazują analitycy Saxo Banku. Dodają, że obecnie na notowania złota trzeba też patrzeć w nieco innym ujęciu.
– Mimo iż umocnienie dolara i wzrost rentowność obligacji w ostatnich tygodniach działały na złoto hamująco, przyczyniając się do debaty na temat jego potencjału jako zabezpieczenia przed inflacją, można stwierdzić, że obecnie w grę wchodzą inne czynniki wspierające. Najważniejszym z nich jest spowodowane działaniami banków centralnych ryzyko twardego lądowania w takim znaczeniu, że recesja w Stanach Zjednoczonych może pojawić się jeszcze zanim inflacja zostanie opanowana, zapoczątkowując tym samym okres stagflacji, który w ujęciu historycznym zawsze był korzystny dla złota – zauważają przedstawiciele Saxo Banku. – Uważamy, że zabezpieczenie przed rosnącym ryzykiem stagflacji za pomocą złota wraz z reakcją traderów na najwyższy poziom inflacji od 40 lat, a także turbulencje na rynkach akcji i kryptowalut, to niektóre z powodów, dla których cena złota nie spadła w tempie dyktowanym wzrostem realnych rentowności – dodają.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.
O ile rano faktycznie można było zobaczyć reakcję złotego na wybory prezydenckie, tak w drugiej części dnia sytuacja została opanowana. Eksperci wskazują jednak, że wątek prezydencki wcale nie musi zostać całkowicie zepchnięty na bok.
Bazowe scenariusze analityków zakładają kontynuację słabości amerykańskiego dolara i rosnącego w siłę złotego i to mimo że kurs pary USD/PLN jest obecnie w okolicach najniższego poziomu od około czterech lat.
XTB zgodnie z zapowiedziami kontynuuje swoją ekspansję marketingową. Najnowszymi przejawami tego są projekty: „XTB. Where your money works – with Tyson Fury” oraz „Darmowa akcja”, która jest realizowana w obszarze MENA (Bliski Wschód i Afryka Północna).
Chociaż w Polsce żyliśmy w poniedziałek wynikami I tury wyborów prezydenckich, to układ sił na rynku walutowym się nie zmienił.