Dolar co prawda nadal pozostaje relatywnie mocny, ale EUR/USD nie może na trwałe przebić poziomu 1,11. Czy to może być sygnał zapowiadający większy ruch na tym rynku? Niewykluczone – tak przynajmniej twierdzi Daniel Kostecki, główny analityk w firmie Conotoxia.
– Jedną z ciekawszych par walutowych na tę chwilę wydaje się być para EUR/USD. Przez wiele miesięcy zmienność na tym rynku systematycznie spadała, aby osiągnąć poziomy nieobserwowane od lat. Wraz ze spadkiem zmienności spadała również wartość euro pchana w dół głównie przez pogarszające się dane makroekonomiczne ze strefy euro i przede wszystkim z Niemiec. Skala negatywnych zaskoczeń ze strefy euro zdaje się być już tak duża, że niebawem, nawet mimo dalszych słabych danych będą one lepsze od oczekiwań, gdyż te zostaną mocno zaniżone – mówi Kostecki. To z kolei może być szansa na to, że euro w końcu zacznie się umacniać wobec dolara.
– Z tego punktu widzenia euro mogłoby zyskać wsparcie w postaci lepszych publikacji od oczekiwań rynkowych, nawet mimo że będą ogólnie i tak bardzo przeciętne albo po prostu nadal słabe. Wracając jeszcze do tematu zmienności, w momencie, gdy wydawało się, że na parze EUR/USD dzieje się niewiele, inwestorzy zamykali potężne pozycje krótkie na kontraktach terminowych, wynika z danych CFTC. W czasie, gdy kurs osuwał się poniżej 1,1100 spekulanci zredukowali nastawienie na dalszy spadek euro o połowę. Może to także wskazywać, że chętnych do sprzedaży euro po tak niskim kursie ubywa, co może prowadzić finalnie do wzrostu na tej parze walutowej – uważa Daniel Kostecki.