Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Wskaźniki wskazują na zwolenników mocnego euro. Szybki oscylator stochastyczny ponownie zawitał w strefie wykupienia. Wtóruje mu rosnący MACD, który przyjmuje wartości dodatnie. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, to opór 4,30 może się czuć zagrożony – zwraca uwagę Paweł Śliwa, analityk DM mBanku. – Duża presja na wzrost widoczna jest także na wstęgach Bollingera – dodaje. Deprecjacja złotego kontrastuje z tym, co działo się na rynku w październiku. Wtedy to nasza waluta wyraźnie umocniła się wobec euro. – Od pierwszych dni października ruch umacniający złotego był jednostajny bez większych korekt. Oznacza to, że inwestorzy, którzy na wyższych poziomach obstawiali aprecjację euro, nie mieli szansy na wyjście ze stratnych pozycji po korzystnych dla siebie kursach. Być może bieżące białe świece sięgną dawnego wsparcia 4,36, aby zamienić je w opór. Być może jednak białe świece zatrzymają się już na 4,30. Warto więc obserwować reakcje na te konkretne wartości, bo mogą one być drogowskazem dla tworzenia się większej struktury wykresowej. Kluczowy poziom to jednak 4,34, które już nieraz zatrzymywał zapędy podaży do dużej deprecjacji polskiego złotego – podkreśla Śliwa.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.