Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 31.03.2020 05:00 Publikacja: 31.03.2020 05:00
Foto: Adobestock
– Jak można zauważyć na wykresie czterogodzinnym, kurs AUD/USD wykonał podejście, testując opór. W tym momencie rozpoczął się spadek, a dalsze zejście na niższe poziomy może być jeszcze widoczne – wskazuje zespół mForex z BM mBanku. Na jakich konkretnie poziomach ruch spadkowy może się zatrzymać? – Najbliższym poziomem, który może wyhamować dalsze spadki, jest dopiero zakres średniej kroczącej 100-okresowej, która oscyluje na poziomie 0,60640, pokrywając się jednocześnie z lokalnym dołkiem. Jeśli zostanie on utrzymany, to może to wygenerować kolejne sygnały wzrostowe. Przy uwzględnieniu dolara amerykańskiego, który wobec reszty światowych walut nie wykonuje mocnych podejść, sugeruje to, że para AUD/USD faktycznie może mieć szanse na dalszy wzrost – uważają eksperci. Jednocześnie zalecają inwestorom ostrożność. – Uczestnicy rynku handlujący na dolarze australijskim powinni skupić się na teście opisanego dołka oraz późniejszej reakcji pary. Jeśli uaktywni się w tym obszarze popyt, wówczas celem dla pary AUD/USD może być strefa 0,62830. Negacją dalszych zwyżek będzie przełamanie poziomu 0,60640 – twierdzą analitycy. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kurs pary walutowej EUR/USD znów nie dał rady na trwałe sforsować poziomu 1,08. Wydawać by się mogło, że stanie się to w ubiegłym tygodniu, gdyż zestaw informacji, jakie pojawiły się na rynku, w teorii przemawiał za słabszym dolarem. Faktycznie dolar nieco stracił, jednak nadal trudno mówić o jakimś faktycznym przełomie w notowaniach EUR/USD. W poniedziałek po południu kurs był w okolicach 1,079.
Majowa przerwa, chociaż obfitowała w liczne publikacje na światowych rynkach, nie wpłynęła znacząco na notowania naszej waluty. Podobnie powinno być w tym tygodniu z posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej.
Japońscy decydenci prawdopodobnie w końcu przeszli od słów do czynów i zdecydowali się na przeprowadzenie interwencji walutowej. Ta trafiła na podatny grunt. Przyszłość jena wcale nie musi być jednak teraz usłana różami.
Jak to ostatnio bywa, z racji zbliżającego się posiedzenia Rezerwy Federalnej, ważniejsza będzie nie sama decyzja w sprawie stóp procentowych, która zapadnie w środę, ale to, w jakim tonie będzie wypowiadał się na konferencji po posiedzeniu Jerome Powell, szef Fedu.
Notowania złota w ostatnim czasie złapały lekką zadyszkę. Od rekordu, który padł w połowie miesiąca, cena spadła o ponad 4 proc. Obecnie rynek ten przeszedł w fazę konsolidacji w okolicach poziomu 2350 USD za uncję. Trwa wyczekiwanie na nowy impuls do podjęcia bardziej zdecydowanych ruchów.
Waluty zarówno tradycyjne, jak i w wydaniu cyfrowym były obszarem, w którym inwestorzy radzili sobie najlepiej w I kwartale.
Raporty z amerykańskiego rynku pracy zazwyczaj można interpretować w myśl zasady: „dla każdego coś miłego”. Seria odczytów za kwiecień rozczarowała jednak na każdym poziomie.
Kurs pary walutowej EUR/USD znów nie dał rady na trwałe sforsować poziomu 1,08. Wydawać by się mogło, że stanie się to w ubiegłym tygodniu, gdyż zestaw informacji, jakie pojawiły się na rynku, w teorii przemawiał za słabszym dolarem. Faktycznie dolar nieco stracił, jednak nadal trudno mówić o jakimś faktycznym przełomie w notowaniach EUR/USD. W poniedziałek po południu kurs był w okolicach 1,079.
Majowa przerwa, chociaż obfitowała w liczne publikacje na światowych rynkach, nie wpłynęła znacząco na notowania naszej waluty. Podobnie powinno być w tym tygodniu z posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej.
Ciekawie zapowiadają się przeglądy ratingu Polski, ale reakcje rynkowe ograniczą się zapewne do wyceny obligacji.
Pierwszomajowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej nie przyniosło zasadniczych zmian ani w poziomie wysokości stóp procentowych, ani w zakresie komunikacji. Interpretacja działań i deklaracji pozostaje niejednoznaczna.
Inwestorzy nieco łaskawiej spoglądają na złotego, co wspiera jego notowania względem kluczowych walut.
Za nami jedno z kluczowych zdarzeń makro tygodnia, którym było posiedzenie FOMC w sprawie stóp procentowych. FED utrzymał stopy procentowe i obniżył limit ograniczania bilansu obligacji skarbowych do 25 miliardów dolarów (poprzednio tempo QT wynosiło 60 miliardów dolarów).
Aktywa rezerwowe Narodowego Banku Polskiego wyniosły na koniec kwietnia 192,4 mld euro, o 4 6,3 mld euro, 2,5 proc. więcej niż w marcu i o niemal 30,4 mld euro, 18,7 proc. niż przed rokiem.
Dystrybucyjna grupa planuje, że jej przychody w 2024 r. będą pomiędzy 3,1 mld USD a 3,4 mld USD, a zysk netto rzędu 60-64 mln USD.
ROPA NAFTOWA Zapasy ropy naftowej w USA w górę, cena ropy w dół.
Riksbank, czyli bank centralny Szwecji, obniżył główną stopę procentową o 25 pb., do poziomu 3,75 proc. Zasygnalizował, że w tym roku może dokonać jeszcze dwóch obniżek.
W kwietniu tempo wzrostu sprzedaży Inter Carsu wyraźnie przyspieszyło.
Początek środowej sesji na GPW to klasyczne przeciąganie liny między popytem i podażą. Która strona okaże się silniejsza?
Dolar amerykański odzyskuje nieco gruntu pod nogami po fali spadkowej, która dotknęła walutę rezerwową świata w zeszłym tygodniu.
Mimo niższych przychodów grupa poprawiła zyski. Wsparciem wyniku były też odsetki od morza zgromadzonej gotówki.
O ile wtorkowa sesja na Starym Kontynencie zakończyła się blisko 1% wzrostami głównych indeksów, to już handel na Wall Street nie przyniósł tak dużych przetasowań. W środowy poranek dobre nastroje wciąż przeważają, a niemiecki Dax ruszył powyżej 18600 pkt. Futures na S&P500 także próbuje piąć się powyżej 5200 pkt. Podczas dzisiejszej sesji w Azji przeważała jednak czerwień. Japoński Nikkei stracił aż 1.6%.
W marcu produkcja przemysłowa spadła o 0,4 proc., nie aż tak bardzo, jak oczekiwano - o 0,7 proc. Jednak poprzedni miesiąc został znacząco zrewidowany w dół.
Analitycy w porannych komentarzach podkreślają, że wczoraj doszło do odwrócenia tendencji i to europejskie rynki spisywały się znacznie lepiej niż amerykańskie. Choć nie dotyczyło to GPW.
Giełda kryptowalutowa FTX, która zbankrutowała w listopadzie 2022 roku, ma więcej pieniędzy niż potrzebuje na spłatę zobowiązań
We Wrocławiu powstanie największa na świecie wytwórnia komórek macierzystych - zapowiedziała biotechnologiczna spółka.
Saudyjski koncern naftowy wypłaci akcjonariuszom łącznie 31 mld USD dywidendy.
Pozycja dolara jest bezpieczna, chociaż w nadchodzących latach stoją przed nim poważne wyzwania.
Mimo że ustawodawcy i podmioty gospodarcze wkładają wiele wysiłku, aby realizować obowiązki związane z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy, szacunki dotyczące wartości tego typu przestępstw są astronomiczne.
W największej ofercie publicznej spółka zebrała 150 mln zł. Redukcja zapisów wyniosła 6 proc.
W niedawno zakończonym miesiącu koniunktura na warszawskiej giełdzie sprzyjała inwestorom, co przełożyło się na dodatnie stopy zwrotu z portfeli. Czy spółki wytypowane na maj pozwolą utrzymać dobrą passę?
W krótkim terminie wrocławska spółka nie będzie potrzebować emisji akcji – zasygnalizował zarząd.
Rosnąc dynamicznie w pierwszych dniach maja, S&P 500 odrobił większość strat z najgłębszej od jesieni ub.r. korekty spadkowej z początku kwietnia.
Producent telewizyjny i filmowy z Bielan Wrocławskich chce przyciągnąć uwagę inwestorów.
Rząd oraz spółki energetyczne osiągnęły konsensus w potrzebie wydzielenia energetyki węglowej. Firmy różnią się w niuansach, ale są pewne, że ten proces powinien się rozpocząć w tym roku.
Sezon publikacji raportów za oceanem znajduje się w zaawansowanej fazie – 80 proc. spółek z indeksu S&P 500 podało już wyniki za I kwartał.
Do 2027 r. grupa chce istotnie zwiększyć wyniki finansowe i zrealizować duże inwestycje, głównie w terminalach morskich. Planuje też przeznaczać znaczące kwoty na dywidendę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas