Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.06.2020 05:00 Publikacja: 09.06.2020 05:00
Foto: Adobestock
W poniedziałek para USD/PLN była przy poziomie 3,92, chociaż jeszcze na początku miesiąca była blisko okrągłego poziomu 4,00. Czy będzie jeszcze niżej, a może przyszedł czas na ruch w drugą stronę? – Para USD/PLN oddala się od wsparcia na wykresie godzinowym i czterogodzinowym, które dotychczas broniło parę przed dalszymi zejściami na niższe poziomy – wskazują analitycy z zespołu mForex z mBanku.
– Po serii relatywnie dużych spadków przychodzi powoli czas na okres korekty, która obecnie, z perspektywy technicznego spojrzenia, ma idealną okazję do stworzenia ruchu wzrostowego. Jeśli osoby handlujące na parze szukają pozycji długich, obecne poziomy mogą dać sygnał na dalsze podejście, jeśli tylko podczas kolejnych dni rynek nadal bronić będzie dolnego ograniczenia – podkreślają eksperci. Jak duże może być to odbicie? – Celem dla obozu byków, będzie najbliższy poziom oporu wypadający na poziomie 3,97. Dopiero po ewentualnym przełamaniu tego obszaru można będzie mówić o kolejnym celu, jakim mógłby być pełen psychologiczny poziom 4,00. W tym momencie wszystko wskazuje na to jednak, że bliższy cel może być bardziej dostosowany do obecnych warunków oraz nieco bardziej bezpieczniejszy. Warto zatem obserwować reakcję pary na obecnych poziomach – radzi zespół mForex. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ocenie analityków polski złoty przy sprzyjających warunkach będzie miał miejsce do umocnienia względem kluczowych walut świata. Główny wyzwaniem pozostaje globalnie silny amerykański dolar.
Polityka Fedu sprawiła, że pod presją znalazła się nie tylko wspólna unijna waluta, ale również funt brytyjski, złoty oraz wiele innych walut. Analitycy Goldman Sachs prognozują rok silnego dolara. Na rynku jest jednak wciąż bardzo dużo niepewności.
Europejskie rynki rozpoczęły drugą połowę grudnia w kiepskich nastrojach z kiepskimi informacjami z gospodarek w tle. Nad Sekwaną po krótkim odreagowaniu nastąpił powrót do spadków, które groziły przełamaniem tegorocznych dołków.
Bardziej prawdopodobne jest obranie przez główną parę walutową kursu na południe aniżeli umocnienie euro do dolara – twierdzą analitycy. W środę główne wydarzenie tego miesiąca, czyli decyzja o stopach procentowych w USA.
Łatwy w obsłudze, bezpieczny, uniwersalny. Taki powinien być dobry program księgowy i tym właśnie charakteryzuje się Mała Księgowość. Od wystawiania faktur, przez rozliczanie podatków i składek, po zarządzanie magazynem – wszystkie te zadania znacznie ułatwia nasz program.
Zarówno sprzyjająca sytuacja zewnętrzna, jak i bardziej jastrzębie wypowiedzi szefa NBP Adama Glapińskiego sprawiły, że nasza waluta wróciła na ścieżkę umocnienia. Możliwe, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przyniósł powrót silniejszego dolara amerykańskiego. Para EUR/USD wyraźnie traciła na wartości wymazując tym samym znaczną część odbicia w górę, które widziane było jeszcze w ubiegłym tygodniu. Powraca więc dyskusja o tym, czy znów może dojść do zrównania wyceny dolara i euro? Zdaniem analityków BM mBanku dolar co prawda pokazuje siłę, ale droga do parytetu jest jeszcze bardzo daleka i wymaga pokonania wielu istotnych, z punktu widzenia analizy technicznej, poziomów.
Poprawa nastrojów i odwrót od dolara na globalnym rynku oraz perspektywa braku obniżki stóp procentowych w Polsce w najbliższym czasie były w piątek sprzymierzeńcem naszej waluty.
Złoty w piątkowy poranek notował niewielkie zmiany. Czy rozrusza się w ciągu dnia?
Dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych osłabiły dolara i pomogły notowaniom złotego.
W ocenie analityków polski złoty przy sprzyjających warunkach będzie miał miejsce do umocnienia względem kluczowych walut świata. Główny wyzwaniem pozostaje globalnie silny amerykański dolar.
Trzeba przyznać, że początek roku na rynkach ma dość burzliwy przebieg.
Echa piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy widoczne były jeszcze na początku bieżącego tygodnia.
Pierwsze sesje nowego roku przyniosły przecenę akcji gdańskiej grupy odzieżowej. Analitycy winią za to amerykańską walutę, ale to nie jedyny powód słabości notowań detalisty. W tabeli krótkiej sprzedaży jest podmiot, który chce na niej zarobić.
Inwestorzy z warszawskiego parkietu zeszli na ziemię. Wczoraj wszystkie główne wskaźniki spadły. Graczom poza sytuacją na tzw. rynkach bazowych przeszkadzał drożejący dolar. Czy notowaniom pomogą dziś doniesienia z USA w sprawie ceł?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas