Wiceprezes Erbudu: OZE i drewno z olbrzymim potencjałem

Onde jest w jednym z lepszych momentów w historii, biorąc pod uwagę otoczenie rynkowe OZE. Dla budownictwa modułowego szansą są fundusze z KPO – mówi Jacek Leczkowski, wiceprezes Erbudu i przewodniczący rady nadzorczej Onde.

Publikacja: 30.06.2024 19:50

Jacek Leczkowski, wiceprezes Erbudu i przewodniczący rady nadzorczej Onde

Jacek Leczkowski, wiceprezes Erbudu i przewodniczący rady nadzorczej Onde

Foto: parkiet.tv

Grupa Erbud to jeden z tych generalnych wykonawców, który postawił na dywersyfikację. Wybraliście OZE i niedawno drewniane budownictwo modułowe. W odpowiedzialnych za te segmenty spółkach Onde i MOD21 doszło niedawno do zmian. Zacznijmy od Onde – od 1 lipca prezesem będzie Paweł Przybylski, związany przez dwie dekady z Siemensem w Polsce i Niemczech. Jakie zadania dostał, jak oceniacie perspektywy rynku instalacji fotowoltaicznych i wiatrowych? Z jednej strony to atrakcyjny rynek, z drugiej – dalej słyszymy o kłopotach z podłączeniem nowych instalacji lub wyłączeniami istniejących – bo nasze sieci są niewydolne…

W naszym odczuciu Onde jest w jednym z lepszych momentów swojej historii. Mamy przyjęte przepisy o cable poolingu, czyli współdzieleniu linii, co pozwala wykorzystać posiadane moce przyłączeniowe do postawienia innego źródła wytwarzania. Jeśli mamy farmę fotowoltaiczną z umową przyłączeniową, to możemy dostawić turbiny wiatrowe, co otwiera duży rynek i trochę poprawia sytuację, jeśli chodzi o problemy z przyłączeniami nowych instalacji.

Po drugie, jesteśmy blisko kolejnej zmiany tzw. ustawy odległościowej decydującej o lokalizowaniu farm wiatrowych względem zabudowań mieszkalnych. Z 1 km ustawodawca zszedł do 700 m, obecnie wydaje się, że jesteśmy blisko przyjęcia 500 m.

Po trzecie, rozpoczęte są rozmowy w sprawie bezpośrednich linii łączących odbiorców energii z instalacjami, z pominięciem sieci – to też trochę złagodzi problem z przyłączeniami. Padły deklaracje operatorów i PSE o ogromnych inwestycjach na przebudowę i rozbudowę sieci. Jak dodamy do tych wszystkich czynników offshore, gdzie część lądowa przy budowie farm morskich jest też w kręgu zainteresowania Onde, oraz prognozy konsumpcji energii mówiące o tym, że w 2050 r. prawdopodobnie podwoi się zapotrzebowanie na energię, to otoczenie rynkowe kształtuje się bardzo optymistycznie.

Jako grupa jesteśmy bardzo elastyczni i staramy się wykorzystywać szanse biznesowe, stąd zdecydowaliśmy się na znalezienie nowego lidera. Dołącza do nas Paweł Przybylski, od kilkunastu lat związany z OZE, z doświadczeniem w Polsce oraz interesujących nas krajach bałtyckich i Niemczech. Chcieliśmy, mówiąc kolokwialnie, wpuścić trochę świeżej krwi i nowego spojrzenia, mocno europejskiego.

Paweł Średniawa zostaje w spółce, będzie wiceprezesem ds. finansowych i przed nim też bardzo ambitne zadania, bo każdy rozwój wiąże się z kwestiami finansowania.

Czy w grę wchodzi emisja akcji lub obligacji, czy raczej mówimy o tradycyjnym finansowaniu bankowym?

Rozważamy wiele scenariuszy, konkretnych decyzji nie ma. Informowaliśmy rynek, że szukamy inwestora, który mógłby dołączyć do akcjonariatu, i takie rozmowy dalej się toczą. Rozważamy też wejście partnerów do pojedynczych projektów.

Cały czas prowadzimy działalność dwutorowo. Onde to generalny wykonawca, ale realizuje również własne inwestycje w projekty deweloperskie farm. Sprzedaliśmy w tym roku kilka projektów, kilka negocjujemy – to pozwala na w miarę szybki „recykling” pieniędzy. W tej chwili mocno skupiamy się przy podejmowaniu decyzji w sprawie możliwości korzystania z cable poolingu, bo instalacje wiatrowe są ciekawsze dla inwestorów i profil produkcji jest zdecydowanie inny niż przy fotowoltaice.

Przejdźmy do MOD21. Fabryka modułów drewnianych ruszyła jesienią 2022 r., by podbijać rynek niemiecki, ale akurat przyszedł tam budowlany kryzys. Zmodyfikowaliście strategię i od niedawna działa zespół handlowców na polskim rynku. Jakie są perspektywy tego, jak go wciąż określacie, start-upu?

Tak, bo to cały czas jest start-up. Erbud zazwyczaj rozwijał się przez przejęcia, ale tu postawiliśmy na budowę fabryki. Wiadomo, że oczekiwania mieliśmy dużo, dużo większe, ale uczymy się tego rynku i przede wszystkim nie chcieliśmy zrobić błędu, jakim byłoby skupianie się na zdobywaniu jak największego portfela. Przede wszystkim musimy mieć jakość. Zrealizowaliśmy już kilka kontraktów w Niemczech i to, co jest najcenniejsze, to zaufanie inwestorów, którzy wracają po kolejne zlecenia i polecają nas następnym firmom. To oznacza, że mamy produkt bardzo dobrej jakości, dostarczany w terminie – i to było dla nas celem ponad zyski. W zeszłym roku MOD21 był pod kreską, w tym spodziewamy się, że zysków też jeszcze nie będzie, bo cały czas pracujemy nad doskonaleniem produkcji i zespołu. Niemniej widzimy już, że wychodzimy z tego dołka, który był w zeszłym roku.

Co do zmiany strategii zaczęliśmy się bardzo interesować także polskim rynkiem, ale tu potrzebna jest praca nad postrzeganiem budownictwa modułowego, drewnianej prefabrykacji, musimy jako branża powalczyć ze stereotypami. W Niemczech z naszych modułów składane są bardzo duże obiekty, jak szkoły, przedszkola, żłobki, mieszkania dla uchodźców. Widać, że Polski rynek też jest na to gotowy.

Liczymy bardzo na środki z Krajowego Programu Odbudowy – na pewno z tych funduszy będą powstawać żłobki, szkoły, przedszkola, budynki socjalne. W kontekście KPO szalenie istotne jest to, że czasu na wykorzystanie tych funduszy pozostało bardzo mało. Budownictwo modułowe jest w stanie przyspieszyć proces budowlany. Jesteśmy w stanie postawić budynek w sześć–dziewięć miesięcy, podczas gdy w tradycyjnym budownictwie potrzeba na to co najmniej dwa lata. Kolejna przewaga to kwestie ekologiczne. Budownictwo odpowiada za 40 proc. emisji CO2. Moduły wyjeżdżające z naszej fabryki mają ujemny ślad węglowy. Następna to dostępność pracowników, która w budownictwie jest coraz gorsza. Prefabrykacja będzie warunkiem koniecznym, by budować – łatwiej będzie znaleźć pracowników do fabryki niż do budowania w tradycyjnej technice, w różnych miejscach kraju.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?