W ocenie prezesa Arctic Paper Michała Jarczyńskiego grupa najgorszy okres, naznaczony spadkiem przychodów i zysków, ma już za sobą. W perspektywie 2024 r. oczekuje zwiększenia produkcji papieru i celulozy oraz poprawy wyników grupy.
Najgorsze już minęło
– Jestem przekonany, że dołek mamy już za sobą, obserwujemy oznaki ożywienia na rynku. Zarówno wyniki III kwartału, jak i wyższy poziom wykorzystania mocy produkcyjnych napawają optymizmem. Rok 2024 powinien być znacząco lepszy od obecnego, choć nie zakładam, że będzie tak dobry jak 2022, który był pod wieloma względami wyjątkowy – ocenia szef Arctika. W III kwartale 2023 r. wykorzystanie mocy w dziale produkcji papieru wyniosło 66 proc. – Ceny papierów graficznych w III kwartale nieznacznie spadły względem II kwartału. Jednak nadal jest im wciąż daleko do tych sprzed 2022 r. W dalszym ciągu udaje nam się utrzymywać relatywnie wysokie ceny – wskazuje Jarczyński.
Czytaj więcej
Papiernicza grupa mocno odczuła w wynikach spadek popytu na papier i celulozę. W kolejnych kwartałach jej zarząd spodziewa się jednak poprawy wskazując na ożywienie w zamówieniach dotyczących końcówki 2023 r.
Aktualizacja strategii
Szef Artika wyjaśnia, że w ramach aktualizacji strategii na lata 2022–2030 grupa chce skoncentrować się na inwestycjach w farmy fotowoltaiczne zamiast turbin wiatrowych. Zarząd zakłada, że moce wytwórcze Grupy Arctic Paper w energetyce wzrosną do 25 MW w 2026 r. i 80 MW w 2030 r. – Uważam, że projekty fotowoltaiczne można realizować szybciej i z mniejszym ryzykiem, i szybciej można osiągnąć efekty finansowe – argumentuje. Nie wyklucza akwizycji. – Aktywnie szukamy ciekawych projektów głównie w fotowoltaice, które można przyjąć na etapie już gotowego projektu do realizacji zarówno w Polsce, jak i w Szwecji. Może to spowodować skokowy wzrost zainstalowanych mocy do 140 MW – wskazuje. Z kolei w opakowaniach większy potencjał widzi w tackach z włókna niż w papierze opakowaniowym. – Nowy zakład produkcyjny tacek z formowanego włókna celulozowego w Kostrzynie zostanie uruchomiony w przyszłym roku. Nie wykluczamy rozwoju przez akwizycje. Na chwilę obecną żadnych rozmów w temacie przejęć nie prowadzimy, ale bardzo uważnie obserwujemy rynek, rozglądając się za firmami, które potencjalnie mogłyby być dla nas celem do przejęcia – wyjaśnia Jarczyński.