- Zakład produkcyjny spółki Śnieżka-Ukraina nadal znajduje się poza aktualną strefą działań wojennych, jej majątek nie został naruszony, a spółka posiada zdolności produkcyjne na poziome sprzed ograniczenia działalności. Śnieżka-Ukraina będzie na bieżąco zarządzała wielkością produkcji i sprzedaży, dostosowując je do zmieniającej się sytuacji w Ukrainie (na dzień publikacji raportu zakład produkcyjny działa na jedną zmianę) - informuje Śnieżka w komunikacie.

Zarząd wyjaśnia, że ze względu na czynniki zewnętrze oraz aktualną sytuację rynkową (raport jest publikowany przed rozpoczęciem tzw. wysokiego sezonu sprzedaży farb i produktów do ochrony i dekoracji drewna i metalu) nie ma obecnie możliwości oszacowania wpływu czasowego ograniczenia działalności operacyjnej Śnieżki-Ukraina oraz jej funkcjonowania w najbliższym czasie na przyszłe wyniki. - Aktualnie należy jednak zakładać istotny spadek przychodów i zysków osiąganych na tamtejszym rynku w perspektywie co najmniej bieżącego roku - oceniono.

Do wybuchu wojny Ukraina była jednym z kluczowych (po Polsce i Węgrzech) rynkiem Śnieżki, który odpowiadał za ok. 10 proc. przychodów. Grupa posiada w ukraińskim Jaworowie (ok. 20 km od granicy Polski) jeden ze swoich sześciu zakładów produkcyjnych. Spółka jako jedna z pierwszych polskich firm ograniczyła działalności operacyjną w Ukrainie.

Na zamknięciu poniedziałkowych notowań akcje Śnieżki wyceniane były po 80,8 zł, co oznacza zwyżkę o 1 proc. względem ceny odniesienia z poprzedniej sesji.