– Debiut planowany jest w połowie sierpnia. Nie mogę podać jeszcze dokładnej daty, bo też ona do końca od nas nie zależy. Trwa procedura przed KDPW – powiedział Szymon Pikuła, prezes i akcjonariusz (skupia 78,8 proc. kapitału) Call2Action.
Według niego w sierpniu do obrotu na NewConnect trafi 25 proc. kapitału spółki. Prywatna oferta akcji przeprowadzona później – na przełomie III i IV kwartału – miałaby przynieść firmie 4 mln zł. – Pozyskane pieniądze przeznaczymy na rozbudowę sieci monitorów (blisko 2,5 tys. nowych nośników) – zapowiada Pikuła.
Call2Action dopiero zaczyna się rozwijać. Jak wynika z prezentacji spółki, 2009 rok ma ona zakończyć z 0,22 mln zł przychodów i 0,24 mln zł straty netto. Na 2010 rok zaplanowano skokowy wzrost przychodów: do 3,89 mln zł i ograniczenie straty do 0,03 mln zł. W 2011 roku Call2Action ma być firmą cztery razy większą: z 12,17 mln zł przychodów i 2,9 mln zł czystego zysku.
Spółka wiąże plany z programem inwestycyjnym, który zakłada, że do 2012 roku przeznaczy na rozbudowę sieci monitorów 6,3 mln zł. 336 monitorów firmy znajduje się w sklepach Piotr i Paweł, 200 zamówił Kolporter. Trwają negocjacje z kolejną firmą w sprawie 504 urządzeń. Do końca 2012 roku Call2Action chce mieć 3800 monitorów.