Po trzech kwartałach Mennica ma 766,4 mln zł skonsolidowanych przychodów (wzrost o 17 proc.), 103 mln zł zysku operacyjnego (wzrost o 43 proc.) i 83,7 mln zł zysku netto (wzrost o 39 proc.).
Grupa nadal korzysta z efektu "gorączki złota", zainteresowania inwestorów lokowaniem pieniędzy w kruszec - czy to w postaci sztabek, czy też monet kolekcjonerskich - na fali nieprzerwanego wzrostu jego notowań. Po dziewięciu miesiącach 2009 roku najważniejszym segmentem działalności grupy był właśnie biznes podstawowy, czyli produkcja monet i medali. Sprzedaż wzrosła o 58 proc., do 222 mln zł, natomiast a wynik segmentu (zysk operacyjny przed odliczeniem przychodów i kosztów nieprzypisanych segmentom) wzrósł o 92 proc., do 90 mln zł. Sprzedaż towarów handlowych i materiałów wzrosła o 20 proc., do 220,9 mln zł, a wynik tego segmentu wyniósł 18,1 mln zł wobec 2,4 mln przed rokiem.
Ale wzrost cen złota to broń obosieczna. Segment związany z przetwórstwem metali szlachetnych (np. produkcja siatek katalitycznych dla przemysłu chemicznego czy farb) poniósł 0,5 mln zł straty wobec 7,7 mln zł na plusie rok wcześniej. Przychody wyniosły
Grupa w III kwartale wypracowała 209 mln zł przychodów, o 15 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk operacyjny był większy o 117 proc. i wyniósł 24,7 mln zł. Czysty zarobek był wyższy o 75 proc. i wyniósł prawie 21 mln zł (3,2 zł na akcję).