– Wszystko zależy od wysokości przychodów i wydatków w czwartym kwartale. W naszej branży jest to okres ponoszenia strat ze względu na sezonowy spadek sprzedaży, która nie rekompensuje ponoszonych wtedy kosztów – mówi Piotr Widawski, prezes Izolacji Jarocin.

O poprawie kondycji powinno zdecydować ograniczenie kosztów m.in. związanych z zatrudnieniem oraz zużyciem materiałów i energii.Po trzech kwartałach spółka miała 24,6 mln zł przychodów i 0,9 mln zł zysku netto. W całym 2008 r. obroty wyniosły 26,3 mln zł, a strata netto 1,8 mln zł.

Niektóre czynniki są jednak niezależne od działań firmy. Chodzi zwłaszcza o cenę ropy naftowej, od której zależy cena produktów ropopochodnych, takich jak asfalty, rozpuszczalniki czy opakowania z tworzyw sztucznych wykorzystywane w prowadzonej produkcji. Zarząd narzeka, że od początku roku zdrożały one od 20 do blisko 50 proc.

Kolejna sprawa to kurs euro i dolara mający wpływ na koszt pozyskania surowców i związaną z tym rentowność sprzedaży. Kierownictwo niepokoi też osłabienie koniunktury w budownictwie mieszkaniowym oraz mniejsze od oczekiwań inwestycje drogowe. Ponadto w branży jest dużo wolnych mocy produkcyjnych, a w związku z tym rośnie konkurencja. W wielu asortymentach panuje wręcz wojna cenowa.

– Efektem rosnącej konkurencji pomiędzy krajowymi producentami oraz umocnienia się euro jest duży spadek importu pap. Z kolei rynek mas asfaltowych to niemal w całości produkcja krajowa – twierdzi Widawski. Sądzi, że w przyszłym roku sytuacja w branży nie zmieni się istotnie.