Powód? Mienia jest... za mało. Sprzedaż majątku notowanej wciąż na GPW spółki nie wystarczyłaby nawet na zaległe wypłaty i odprawy dla jej byłych pracowników.Wierzyciele linii SkyEurope mogą zatem nie odzyskać żadnych pieniędzy. Jedyną szansą jest odwołanie się od nieprawomocnej wciąż decyzji sądu.

Jak wyjaśnił cytowany przez serwis internetowy sme. sk rzecznik prasowy sądu w Bratysławie Pavol Adamciak, prawo odwołania się od decyzji przysługuje zarówno syndykowi, jak i wierzycielom SkyEurope. Syndyk wyliczył wartość majątku upadłej firmy na niespełna 5,7 mln euro (prawie 23,7 mln zł). Zdaniem sądu taka kwota nie wystarczyłaby na zaległe wypłaty i należne odprawy dla ok. 500 byłych pracowników. A właśnie takie roszczenia spółka musi uregulować w pierwszym rzędzie.