Nie wiadomo, jaka będzie decyzja ministra Waldemara Pawlaka. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu” w resorcie trwała analiza wniosku Gaz Systemu.

Na razie – jak poinformowała rzeczniczka Gaz Systemu Małgorzata Polkowska – dostawy do odbiorców odbywają się bez zakłóceń. – Wniosek do Ministra to działanie prewencyjne, obecnie Gaz System nie będzie korzystać z tych rezerw – wyjaśniła rzeczniczka. – Ale chcemy mieć prawnie zapewnioną taką możliwość, w przypadku gdy zaistnieje taka potrzeba.

W ramach strategicznych rezerw minister gospodarki ma do dyspozycji około 400 mln m sześc. gazu w magazynach PGNiG. To ilość odpowiadająca tej, na jaką szacuje się deficyt surowca w kraju na styczeń i luty. Zarząd Gaz Systemu zdecydował się wystąpić z wnioskiem do Pawlaka po tym, jak 30 grudnia 2009 r. spółka otrzymała od PGNiG informację, że nie udało się jej podpisać z rosyjską firmą Gazprom Eksport aneksu do umowy, umożliwiającego import dodatkowych ilości gazu ziemnego od 1 stycznia 2010 r. Równocześnie PGNiG poinformował Gaz System o „możliwych trudnościach w zbilansowaniu zapotrzebowania na gaz” swoich klientów.

Wprawdzie Gazprom przesyła od Nowego Roku dodatkowy gaz, ale i tak sytuacja jest trudna. Dostawy rosyjskie powinny być jeszcze o około 20 proc. wyższe, tym bardziej że pozwalają na to rurociągi na granicy z Ukrainą i Białorusią.

Jeżeli mróz się zwiększy, ograniczenie dostaw dla przemysłu będzie konieczne. Z nieoficjalnych informacji wynika, że decyzja o ogłoszeniu 10. stopnia zasilania gazem jest możliwa już w przyszłym tygodniu. Mniej gazu otrzymałyby wtedy Orlen i zakłady azotowe.