Nie podaje jednak żadnych szczegółów.
Z warunków programu motywacyjnego Hygieniki wynika jedynie, że jego uruchomienie będzie możliwe, jeśli w 2010 r. firma zarobi na czysto 1,65 mln zł. W 2011 r. zysk netto powinien przekroczyć 3,5 mln zł. Po dziewięciu miesiącach 2009 r. Hygienika miała 1,8 mln zł straty netto i 21,7 mln zł przychodów. Krzysztof Brzozowski, prezes Hygieniki, mówi jedynie, że IV kwartał 2009 r. pod względem przychodów był lepszy niż ten sam okres 2008 r. Nie chce wypowiadać się na temat wyników w całym 2009 r.W tym roku, jak podkreśla szef lublinieckiej firmy, wzrost obrotów w ujęciu procentowym będzie dwucyfrowy.
Najważniejszym kanałem dystrybucji produktów Hygieniki są sklepy wielkopowierzchniowe. Firma jest dostawcą m.in. do sieci Tesco, Makro, Real, Polomarket, Auchan, Netto i Kaufland. Chce pozyskać nowe zlecenia od sieci handlowych w Polsce jak i za granicą (teraz sprzedaż poza naszym krajem zapewnia około 20 proc. obrotów). Firma zamierza też sprzedawać za pośrednictwem sklepów internetowych.
Zarząd Hygieniki zamierza wykorzystywać obecne kontakty handlowe i dostarczać odbiorcom również inne produkty z segmentu higieny i ochrony czystości. Już pod koniec minionego roku ofertę poszerzono o chusteczki nawilżane i dezodoranty. W tym roku dojdą m.in. chemia gospodarcza (płyny do mycia naczyń, prania i płukania), produkty celulozowe (papier toaletowy, ręczniki papierowe) i tampony. Produkcję tych wyrobów Hygienika zleca innym podmiotom w kraju i za granicą. Zakładana poprawa rentowności ma być osiągana też dzięki ścisłej kontroli kosztów.