To dobra informacja dla akcjonariuszy tej poznańskiej grupy energetycznej, bo dzięki jej wejściu do tych indeksów, zwiększy się zainteresowanie firmą ze strony zagranicznych inwestorów. – Dla wielu globalnych instytucji obecność spółki w indeksach MSCI to podstawa do zainwestowania w jej akcje – tłumaczy Witold Stępień, prezes DM Banku Handlowego.

Obecnie w indeksie MSCI Poland znajduje się 19 polskich firm. Największą wagę mają w nim banki: PKO BP i Pekao. Analitycy twierdzą, że wejście do tego indeksu Enei jest bardzo prawdopodobne. – Spółka od debiutu na giełdzie spełniała kryterium kapitalizacji. Po ostatniej ofercie, tj. sprzedaży części akcji przez Skarb Państwa, przestanie obowiązywać ograniczenie dotyczące wymaganego free-floatu (liczby akcji w wolnym obrocie – przyp. red.). Naszym zdaniem jest realna szansa, że Enea wejdzie w skład indeksów MSCI – twierdzi Marek Juraś, szef analityków UniCredit CAIB.

Peter Veto z MSCI Barra poinformował „Parkiet”, że najwcześniej dojdzie do tego w majowej rewizji, czyli spółka mogłaby wejść w skład wskaźnika MSCI Poland od początku czerwca.

Wcześniej Enea znajdzie się w polskich indeksach, takich jak WIG. Ten wskaźnik pełni z kolei rolę benchmarku dla polskich instytucji finansowych, takich jak TFI i OFE. – Enea ma szansę wejść do indeksu WIG po rewizji rocznej, czyli po sesji 19 marca – mówi Marcin Przeszłowski z GPW.

Do tej pory właśnie z powodu niewielkiej liczby akcji w wolnym obrocie Enea nie znajdowała się w żadnym z indeksów warszawskiej giełdy. O szybkie wejście do elity, czyli WIG20, może być jednak ciężko. – Ze względu na niskie obroty spółka nie ma realnych szans na wejście do indeksu WIG20 w najbliższych miesiącach nawet w przypadku, gdyby zwalniało się w nim miejsce – ocenia Paweł Puchalski z DM BZ WBK. Ostatnią polską spółką, która weszła 17 grudnia 2009 r. do wskaźnika MSCI, była PGE. W ciągu tygodnia poprzedzającego wejście tej firmy do indeksu jej kurs wzrósł o 6 proc.