Największe budowlane spółki z GPW w 2009 r. konserwatywnie podchodziły do realizowanych zleceń. Szczególnie zauważalne było to w Budimeksie, którego rezerwy na straty na kontraktach wzrosły o 189,4 mln zł, do 241,1 mln zł. Powszechne było też księgowanie kontraktów na niskich marżach. Zdaniem analityków w tym roku największą skłonnością do zwiększania rezerw odznaczać się będą spółki realizujące duże zlecenia drogowe. Do tej grupy eksperci zaliczają zwłaszcza Budimex, PBG i Polimex-Mostostal.
[srodtytul]Kar nie będzie?[/srodtytul]
Obawy o to, że firmy będą musiały zawiązywać rezerwy na kary, pojawiły się m.in. w związku z wyjątkowo srogą zimą, która doprowadziła do opóźnień w realizacji zleceń. Przedstawiciele największych firm przyznają, że zima utrudniła prace. Nie spodziewają się jednak kar. Paweł Szymaniak, rzecznik Polimeksu, przyznaje, że mrozy opóźniły na przykład montaż membrany (dachu – red.) i krzesełek na stadionie Legii w Warszawie. Firma wykorzystała jednak ten czas na prace wewnątrz obiektu. Nie obawia się kar, gdyż uwzględnia zimę w harmonogramach prac. Liczy na to, że opóźnienia uda się nadrobić. Na bieżąco rozmawia też ze zleceniodawcą.
Opóźnienia zanotowała też Hydrobudowa Polska. – Mimo że na strategicznych kontraktach, takich jak budowa stadionów na Euro 2012, prace prowadziliśmy praktycznie non stop, to z powodu silnych mrozów i obfitych opadów śniegu roboty na dwóch z nich także wyraźnie spowolniły – przyznaje Rafał Damasiewicz, członek zarządu. – Zwiększa to ryzyko niedotrzymania terminów umownych, jednak już teraz pracujemy na trzy zmiany i wdrażamy harmonogramy naprawcze, aby jak najszybciej odrobić stracony czas. Jesteśmy przekonani, że uda nam się zrealizować te zadania zgodnie z oczekiwaniami zamawiających – dodaje.
Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu, informuje, że opóźnienia zależą od zakresu robót oraz od tego, czy zima była wyłączona z harmonogramu prac. – W części kontraktów nie ma opóźnień. Tam, gdzie się pojawiły, ich wielkość kształtuje się bardzo indywidualnie. W zdecydowanej większości nie powinno być problemów z nadrobieniem zaległości, dlatego nie boimy się kar umownych. Część umów dopuszcza możliwość wydłużenia terminu realizacji w razie niespodziewanie długiej czy ciężkiej zimy – mówi.