Jak już pisaliśmy, 189,5 tys. akcji dających 5,72 proc. głosów na walnym sprzedała prawdopodobnie Grażyna Kaczmarek, która dotychczas była jednym z głównych udziałowców.
Gdyby wezwanie powiodło się całkowicie, to Kompap miałby akcje uprawniające do 66 proc. głosów. Zrealizowanie tego celu było jednak mało realne, gdyż poligraficzna spółka zaproponowała cenę o ponad 40 proc. niższą od ceny rynkowej sprzed ogłoszenia wezwania. Także obecnie Muza wyceniana jest wyżej. Za akcję wydawnictwa Kompap płacił 10,6 zł. Wczorajszy kurs wyniósł natomiast 14,22 zł.
Dzięki wezwaniu Kompap zwiększył zaangażowanie w kapitale spółki do 38,34 proc., co odpowiada 33,02 proc. głosów na jej WZA. – Jestem umiarkowanie zadowolony, gdyż udało nam się zrealizować plan minimum, którym było przekroczenie 33-proc. udziału w ogólnej liczbie głosów na WZA Muzy. Dzięki temu nie będziemy musieli ogłaszać kolejnego wezwania, jeśli będziemy chcieli zwiększyć zaangażowanie w kapitale wydawnictwa – mówi Waldemar Lipka, prezes Kompapu. Szef poligraficznej spółki nie zdradza jednak, jakie będą jej kolejne ruchy.