Z informacji „Parkietu” wynika, że już we wtorek liczba zapisów na akcje Giełdy Papierów Wartościowych w domach maklerskich przekroczyła 200 tys. Brokerzy oceniają, że środa (ostatni dzień zapisów) była udana i chętnych może być nawet 300 tys. W większości biur zainteresowanie walorami warszawskiej giełdy było większe niż papierami PZU. W ofercie akcje ubezpieczyciela kupiło 251 tys. osób.
Z danych, które uzyskaliśmy z domów maklerskich, wynika również, że w trakcie oferty giełdy mogły one otworzyć ponad 100 tys. nowych rachunków (dla porównania – w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy liczba klientów wzrosła o rekordowe 266 tys.).
Częściowo to wynik zainteresowania GPW jako rozpoznawalną spółką, a częściowo pokusa do wzięcia udziału w prywatyzacji poprzez giełdę, która zazwyczaj przynosiła zysk. Przedstawiciele biur potwierdzają, że otwieranie dużej liczby nowych rachunków to próba ominięcia niskiego limitu zapisów (100 akcji GPW) przez inwestorów, którzy angażują do transakcji rodzinę i znajomych. Jeżeli chęć zakupu akcji giełdy zgłosiło 300 tys. osób, to każdy inwestor może objąć maksymalnie 26 papierów (zapis powyżej tej liczby będzie redukowany).
Dziś kończy się budowa księgi popytu w transzy dla inwestorów instytucjonalnych. Zdaniem zarządzających Skarb Państwa, który sprzedaje akcje GPW, zdecyduje się na ustalenie wyższej ceny dla instytucji. Może ona wynieść nawet 46 zł. Zainteresowanie funduszy z zagranicy papierami giełdy jest bowiem bardzo duże.