Dotyczyły one odbioru opakowań produkowanych w ukraińskich zakładach giełdowej spółki i współinwestowania w nowe przedsięwzięcia. Co konkretnie osiągnął?

– Jako akcjonariusz lobbowałem, aby obie firmy zacieśniły współpracę. Czy i do jakich konkretnych ustaleń dojdzie, zdecydują ich zarządy – mówi Moska. Nie chce powiedzieć, z kim rozmawiał. Wcześniej informował, że chodzi o właścicieli dwóch zagranicznych koncernów powiązanych kapitałowo. Jeden to podmiot amerykański osiągający roczne przychody rzędu 1 mld dolarów. Drugi działa na rynku europejskim i wypracowuje przychody rzędu 250 mln euro. Moska współpracuje z nimi od roku, ale w innym zakresie, niż to teraz robi na rzecz Plast-Boksu. Nie udało nam się skontaktować w tej sprawie z zarządem giełdowej spółki. Latem Plast-Box chce oddać do użytku halę produkcyjno-logistyczną wraz z wyposażeniem w Czernihowie na Ukrainie. Szacowany koszt inwestycji to 11,7 mln zł. Realizacja projektu ma się przyczynić do wypracowania w 2011 r. 103 mln zł skonsolidowanych przychodów i 4,1 mln zł zysku netto.Moska brał już aktywny udział we wspieraniu negocjacji między spółkami, w których miał akcje, a zagranicznymi firmami. Tak było między innymi z Lenteksem (ma 16,7?proc. jego walorów) zamierzającym przejąć 100 proc. udziałów węgierskiego Graboplastu.

Z ostatnich doniesień wynika, że z szumnie zapowiadanej fuzji może nic nie wyjść. Przed  weekendem zarząd Graboplastu podał bowiem, że rozważa rekomendowanie akcjonariuszom „niefinalizowanie sprzedaży akcji Lenteksowi”.