– To będzie firma z sektora spożywczego, która przeprowadziła udaną ofertę o wartości kilku milionów złotych – deklaruje Ludwik Sobolewski, prezes GPW.
Giełda jeszcze w tym półroczu planuje wprowadzić indeks spółek ukraińskich. Znajdą się w nim zarówno podmioty notowane na głównym parkiecie (teraz są to: Agroton, Astarta, Milkiland, Kernel i Sadovaya), jak i na NC. Będzie to pierwszy transrynkowy wskaźnik. Kolejnych GPW na razie nie planuje.
W tym roku na warszawski parkiet przyjść ma kilka kolejnych spółek z Ukrainy. – Sprzyja nam zmiana nastawienia domów maklerskich. Kilka zaczyna się już specjalizować w pozyskiwaniu zagranicznych emitentów – powiedział Sobolewski. Nie zdradził nazw przyszłych debiutantów, stwierdził natomiast, że najpewniej będą to przedsiębiorstwa z sektora rolniczego, spożywczego oraz surowcowego. – Z jednej strony zależy nam na tym, żeby umacniała się opinia, iż GPW jest dla biznesu rolno-spożywczego idealnym miejscem do pozyskiwania kapitału. Z drugiej jednak zależy nam na tym, by nasza giełda pozyskiwała spółki także z innych sektorów – stwierdził prezes. – Liczę, że w tym roku na warszawskiej giełdzie zadebiutuje od pięciu do dziesięciu firm ze Wschodu, nie tylko ukraińskich, ale może również rosyjskich – powiedział prezes GPW. Dodał, że wiele europejskich giełd chciałoby mieć łącznie tyle ofert, a giełda w Warszawie może liczyć na tylu debiutantów z jednego tylko zagranicznego kierunku.
Sobolewski dodał, że giełda przygotowuje się do zastąpienia WIG20 indeksem WIG30. Chciałaby to zrobić, kiedy obroty akcjami 15 największych spółek, jakie wchodziłyby w skład takiego indeksu, odpowiadałyby mniej niż 60 proc. obrotów dla całej trzydziestki. GPW rozpoczęła już wyliczanie takiego hipotetycznego indeksu, bazującego na notowanych na rynku podmiotach.