Rentowność netto osiągnęła 9,8 proc., o 4 proc. więcej niż rok wcześniej. – Miniony rok był najlepszy w dotychczasowej historii spółki. Jestem szczególnie zadowolony z bardzo znacznego wzrostu rentowności – mówi Zygmunt Kosmała, prezes zarządu. Jego zdaniem wyniki pokazują, że obrana przez spółkę strategia rozwoju przynosi zamierzone efekty. – Byłyby one jeszcze lepsze, gdyby nie wysokie koszty operacyjne związane z upadłością dwóch spółek zależnych – dodaje. Bumech utworzył ponad 900 tys. zł rezerw na należności i zapłacił 500 tys. zł za zerwanie umowy z firmą Elkop, w której miał siedzibę. Prezes nie wyklucza, że w 2011 r. przychody i zyski urosną w dwucyfrowym tempie. Osiągnięcie takiej dynamiki jest realne, niezależnie od rezultatów zawarcia dużych kontraktów zagranicznych, nad którymi spółka pracuje. – Nasz portfel zamówień wynosi 70–80 mln zł – ujawnił prezes. Zdaniem zarządu perspektywy na 2011 rok są dla Bumechu obiecujące. Zwiększy on swoją aktywność w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej kosztem Katowickiego Holdingu Węglowego. – JSW ma lepszą płynność finansową, a jej plan inwestycyjny pasuje do naszego profilu – tłumaczy Kosmała. Nie wyklucza, że w tym roku Bumech może zdecydować się na emisję akcji w ramach kapitału docelowego. – Wszystko zależy od tego, jakich kontraktów będzie się od nas wymagać w ciągu roku. Są oznaki tego, że emisja może być nieodzowna – dodaje.