W okresie styczeń–marzec  ABM Solid zanotował jednak 7,5 mln zł straty netto, podczas gdy rok wcześniej było 449 tys. zł poniżej zera. Pogorszenie wyników spółka tłumaczy przede wszystkim wyższymi od zakładanych kosztami realizacji niektórych zleceń. Na wykonywane, jak się okazało nierentowne, umowy ABM Solid w minionym kwartale utworzył rezerwy na 12,9 mln zł.

– W I kwartale zinwentaryzowaliśmy wszystkie znajdujące się w naszym portfelu kontrakty. Wiemy, jakie straty się już pojawiły i jakie mogą się jeszcze pojawić. W II kwartale mogą być jeszcze jakieś rezerwy na realizowane umowy, ale na pewno nie będą to tak istotne kwoty jak w I kwartale – mówi Marek Pawlik, prezes ABM Solid. – Liczymy też na to, że w przypadku niektórych zleceń sytuacja rozwinie się lepiej od naszych przewidywań i będziemy mogli odwrócić część rezerw – dodaje.

Pawlik ocenia, że sprzedaż w 2011 r. powinna wzrosnąć dwucyfrowo w ujęciu procentowym (469,7 mln zł w 2010 r.). – Tegoroczny portfel zleceń grupy wart jest 450 mln zł. Na 1,5 mld zł opiewają natomiast oferty złożone oraz te, które zamierzamy złożyć w najbliższym czasie – mówi. – Pracujemy nad przebudową portfela. Szczególnie liczymy na kontrakty energetyczne. W 2011 r. segment ten będzie odpowiadał za kilkanaście procent przychodów – dodaje.

[ramka]12,9 mln zł wyniosły w I kwartale rezerwy utworzone przez ABM Solid w związku z realizowanymi nierentownymi kontraktami[/ramka]