Tak sądzą analitycy ankietowani przez „Parkiet”. Średnia arytmetyczna ich prognoz wskazuje, że przychody spółki zamknęły się w minionym kwartale kwotą 401,3 mln złotych.
Szybciej rosły natomiast zyski firmy: wynik operacyjny o 12,7 proc. do 23,1 mln zł, EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) o 4,8 proc., do 99,9 mln zł, a czysty zarobek o blisko 33 proc., do 20,7 mln zł. Widać, że specjaliści nie przewidują problemów Netii z realizacją rocznej prognozy mówiącej o 1,61 mld zł przychodów, 70 mln zł zysku operacyjnego (bez uwzględnienia zdarzeń jednorazowych) oraz 405 mln zł EBITDA (też bez skorygowanej o pozycje niepowtarzalne). W prognozach analityków pojawiły się duże różnice co do zysku netto Netii. Wahają się od blisko 24 mln zł do 14,4 mln złotych. Pesymistyczny scenariusz zakłada Konrad Księżopolski z Wood & Co., przewidując, że Netia zawiązała 2,2 mln zł rezerwy na tzw. usługę powszechną. – Kto by się dziś przejmował prognozami na 2011 r., skoro nie uwzględniają one przejęcia Dialogu, które jest moim zdaniem więcej niż w 50 proc. prawdopodobne – wskazał Księżopolski. Zakup telekomu od KGHM i akwizycje sieci osiedlowych są Netii niezbędne, by mogła zrealizować prognozy wzrostu w segmencie szerokopasmowego dostępu do Internetu. Analitycy są zdania, że w II kw. zdobyła tylu klientów, ilu w pierwszym: około 14 tys. W drugim półroczu musi przyłączyć 60–80 tys. klientów, by osiągnąć cel: 780–800 tys. Raport za I półrocze spółka opublikuje 4 sierpnia.