Trzy pierwsze kwartały restauracyjna grupa zakończyła zyskiem brutto na sprzedaży w wysokości 7,2 mln zł, podczas gdy w analogicznym okresie 2010 r. było 1,2 mln zł straty. Dodatni był też wynik EBITDA w wysokości 4,1 mln zł w porównaniu do ujemnego wyniku EBITDA na poziomie 6,9 mln zł rok temu. Znacząco zredukowano też stratę na poziomie operacyjnym i netto. Na koniec września Sfinks zanotował 4,3 mln zł straty operacyjnej (po trzech kwartałach 2010 r. było 18,9 mln zł na minusie) oraz 9,9 mln zł straty netto (było 24,2 mln zł pod kreską).
Większy wzrost przychodów od stycznia do września odnotowała sieć Wook, serwująca potrawy kuchni azjatyckiej, której obroty wzrosły o 15,7 proc. Z kolei sprzedaż w sieci Sphinx urosła po trzech kwartałach o 8,1 proc. - Systemowe zmiany wdrożone w ubiegłym roku w grupie Sfinks, a także realizowany plan redukcji kosztów i poprawy efektywności grupy przynoszą wyraźne efekty. Dzięki temu w każdym z kwartałów tego roku odnotowywaliśmy dodatnią dynamikę przychodów przy jednoczesnej poprawie rentowności, widocznej zwłaszcza na poziomie zysku brutto na sprzedaży i EBITDA – powiedział Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska. Twierdzi, że ciągłe poprawianie struktury kosztów grupy, zmiana modelu zarządzania restauracjami i dalsza optymalizacja centralnego zaopatrzenia, pozwalają oczekiwać kontynuacji tych trendu w następnym kwartale. – Dalsza determinacja w realizowaniu tej strategii, wsparta inwestycjami w nasze sieci, zarówno Sphinx, Wook, jak i Chłopskie Jadło, to nasz plan na nadchodzące miesiące – dodał Cacek.