Wcześniej węgierskie media do stanowiska prezesa MOL przymierzały m.in. Istvana Kocsisa, byłego prezesa funduszu prywatyzacyjnego, oraz Tamasa Fellegi, ministra rozwoju. W opinii mediów węgierski Skarb Państwa, który po odkupieniu 21,2 proc. akcji MOL od rosyjskiego Surgutnieftiegazu, jest największym akcjonariuszem koncernu, dąży do wymiany apolitycznego Hernadiego na kogoś bardziej podatnego na sugestie polityków.
Wczoraj kurs MOL w Budapeszcie wzrósł o 3,3 proc.