Objęły je głównie instytucje finansowe. – Nadsubskrypcja wyniosła kilkadziesiąt procent. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku, jesteśmy zadowoleni z przeprowadzonej emisji w ramach kapitału docelowego – mówi Tomasz Tuora, prezes PZ?Cormay.
Z prawa poboru wyłączono dotychczasowych akcjonariuszy. Zdaniem zarządu przeprowadzenie oferty prywatnej jest szybszym i tańszym sposobem na pozyskanie pieniędzy. Cena emisyjna została ustalona na 12,20 zł, więc spółka pozyska 15,9 mln zł. Wczoraj jej walory kosztowały 13,25 zł.
– Nowe akcje są jeszcze niezarejestrowane, dlatego inwestorzy oczekiwali pewnego dyskonta. Uważam, że jest ono niewielkie w stosunku do obecnej wyceny rynkowej. To dobrze pokazuje, jak pozytywnie inwestorzy postrzegają przyszłość spółki. Sam złożyłem zapis na ponad jedną czwartą nowej emisji – dodaje Tuora.
Jak mówi, pozyskane środki mają przede wszystkim wspomóc Orphee, szwajcarską spółkę zależną od PZ?Cormay, w przejęciu firmy z Europy Zachodniej zajmującej się immunologią. – Cena transakcji pozostaje na wcześniej ustalonym poziomie, ale musimy mieć rezerwy. Zakup wspomnianej firmy będzie oznaczał podwojenie przychodów Grupy Cormay. Dlatego musimy mieć kapitał rezerwowy. Wolimy być bezpieczni i nie chcemy się zadłużać – dodaje Tuora, który jest również prezesem Orphee.
Na początku grudnia spółka ta zadebiutowała na New Connect. Tuora mówił wtedy, że Orphee przejmie immunologiczną firmę na przełomie grudnia i stycznia.