Prezes Elektrotimu Andrzej Diakun zapowiedział, że przychody ze sprzedaży w 2013 roku powinny być porównywalne do tych z ubiegłego roku. W 2012 roku grupa zanotowała rekordową sprzedaż na poziomie 211 mln zł. Poprawić mają się zyski zarówno na poziomie operacyjnym, jak i netto. Na te słowa pozytywnie zareagował rynek – akcje Elektrotimu drożały w trakcie czwartkowych notowań nawet o 5 proc. przy większych niż zwykle obrotach.
Specjalizująca się w instalacjach elektrycznych spółka liczy, że w 2013 roku mogą pojawić się zdarzenia jednorazowe, które poprawią wyniki grupy. - Spodziewam się straty w pierwszym kwartale 2013 roku, kolejne kwartały powinny przynieść dobre wyniki. Możliwe są bardzo dobre wyniki na pozostałej działalności operacyjnej - nie wykluczamy, że może zostać rozwiązana część rezerw , która obniżyła nam wyniki finansowe ubiegłym roku – przewiduje prezes.
Prezes przyznaje, że pozytywny wpływ na wyniki powinna także mieć poprawa jakości portfela zamówień grupy, który na początku marca miał wartość 176,9 mln zł i był zbliżony do poziomu sprzed roku. Z kolei jednostkowy portfel Elektrotimu wynosił 126,1 mln zł. - Jakość portfela jest lepsza niż rok temu, dlatego są szanse w tym roku na lepsze marże - powiedział prezes.
Segmenty, w których spółka realizuje zamówienia podobnie jak w 2012 roku zapewniają stabilny poziom przychodów.
- Zlecenia od KGHM stanowią 10-20 proc. naszego portfela, wojsko ok. 20 proc., i do tego ok. 30 proc. to energetyka. Staramy się nie angażować w segmenty budownictwa, w których sytuacja nie wygląda najlepiej - powiedział.