TelForceOne ustąpiło pola Nokii, ale mocno poprawiło wyniki

Producent aparatów myPhone i myTab musiał ustąpić pola Nokii w segmencie aparatów na dwie karty. Mimo strat, które poniósł w związku z tym, zanotował silny wzrost zysków. W tym roku mają jeszcze urosnąć

Aktualizacja: 15.02.2017 04:43 Publikacja: 20.03.2013 16:48

TelForceOne zrezygnowało z telefonów na dwie karty SIM, po tym, jak w ten segment rynku mocno weszła Nokia. Decyzja o upłynnieniu zapasów telefonów tego typu obniżyła wyniki grupy, ale mimo jej zyski mocno wzrosły. W 2013 r. giełdowa spółka chce utrzymać tempo wzrostu przychodów i rentowność – zapowiada wiceprezes Wiesław Żywicki.

Grupa TelForceOne, zajmująca się m.in. produkcją aparatów telefonicznych myPhone i tabletów myTab, pozbyła się w ubiegłym roku zapasów aparatów dual SIM.

To element ograniczania ryzyka, które wzrosło po tym, jak w tym segmencie nasiliła się konkurencja ze strony międzynarodowych graczy, takich jak Nokia.

- Szybko się wycofaliśmy. Część aparatów upłynniliśmy na początku roku, część w IV kwartale – mówi Wiesław Żywicki, wiceprezes TelForceOne.

W 2012 r. grupa sprzedała natomiast 170 tys. aparatów myPhone. - Co prawda w ubiegłym roku popyt na aparat myPhone był poniżej 200 tys. sztuk, ale w tym roku powinien utrzymać się na dobrym poziomie – mówi Żywicki.

Grupa sprzedała też 40 tys. tabletów myTab, dystrybuowanych w sklepach Biedronka. – na podstawie dostępnych raportów dotyczących sprzedaży tabletów w Polsce szacujemy, że nasz udział w ubiegłorocznej sprzedaży wyniósł 5-10 proc. – mówi wiceprezes TelForceOne.

W tym roku TelForceOne pozyskał kolejne zlecenie od właściciela Biedronek, sieci Geronimo Martins. Żywicki nie ujawnia wysokości sprzedaży, ale z naszych szacunków wynika, że mogło się ich sprzedać już około 16 tys.

Likwidacja zapasów negatywnie wpłynęła na wyniki grupy TelForceOne za 2012 rok. Mimo to zanotowała ona znaczącą poprawę zyskowności. Podczas gdy przychody firmy urosły o 6,5 proc. do 121,3 mln zł, zysk operacyjny powiększył się o 17,8 proc. do 5,3 mln zł, a EBITDA o 12,8 proc. do 6,9 mln zł. Ograniczenie kosztów finansowych dało efekt w postaci skokowej poprawy zysku brutto (o 294,6 proc.) do 1,9 mln zł i zysku netto (o 139 proc.) do 1,2 mln zł.

- W tym roku zarząd nie zamierza jeszcze rekomendować wypłaty dywidendy. Chcemy skupić się na realizacji umów ramowych z sieciami wielko powierzchniowymi i budowaniu wzrostu udziału w rynku oświetlenia LED. Dywidenda pozostaje kwestią otwartą na 2014 rok  – powiedział Żywicki.

- Chcemy sprzedawać więcej akcesoriów GSM i tabletów, ale nie zakładamy wzrostu udziałów w rynku aparatów komórkowych, czy tabletów, ponieważ nie specjalizujemy się w dystrybucji sprzętu IT, a naszym priorytetem jest ciągła dywersyfikacja źródeł przychodów . Na rynku urządzeń mobilnych trwa wojna cenowa producentów i dystrybutorów, a decydujący o sukcesie sprzedażowym czynnik – moda - jest nieuchwytny. Nikt nie wie, co nowego za chwilę pojawi się na rynku, chociaż staramy się wyczuwać nastroje konsumentów dzięki własnej sieci sprzedaży detalicznej Teletorium – wyjaśnił wiceprezes podejście TelForceOne.

- W tym roku chcielibyśmy przynajmniej utrzymać tempo wzrostu przychodów i rentowność netto – zapowiedział Wiesław Żywicki.

Aby zrealizować plany operacyjne spółka rozważa pozyskanie około 10 mln zł dodatkowego finansowania. W przyszłym tygodniu nadzwyczajne walne zgromadzenie TelforceOne ma upoważnić zarząd do emisji obligacji o takim nominale.

- Szukamy optymalnego finansowania dłużnego. W bezpośredniej kalkulacji kredyty bankowe są tańsze niż obligacje, dlatego rozmawiamy z bankami na temat finansowania mieszanego. Chodzi nam przy tym o 1-2–letnie finansowanie celowe. Po jego uzyskaniu chcielibyśmy, żeby nasz dług netto w końcu 2013 r. w relacji do EBITDA był na podobnym poziomie, co na koniec 2012 r. gdy wynosił 6,4. Zakładamy że będziemy w dalszym ciągu spłacać zaciągnięte kredyty w tempie około 4 mln zł rocznie – powiedział wiceprezes.

- Ostateczny sposób finansowania rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach – dodał.

- Udział w konsolidacji tonie jest plan na ten rok – dodał.

Jeden z długoterminowych celów TelForceOne jest wzrost eksportu produktów. W ubiegłym roku odpowiadał on za 51 proc. sprzedaży.

– Zakładamy wzrost udziału eksportu. Nie jest to jednak proste, szczególnie w Europie Zachodniej, gdzie na napotykamy na bariery. Wiele prób pojawienia się z produktem na rynku starej Europy powoduje blokowanie nas za pomocą zabiegów prawnych. Jednym z elementów przepychanek są wystąpienia przeciwko naszym markom. Bronimy się, zatrudniając wyspecjalizowane kancelarie. Na batalie prawne wydajemy już rocznie kilkadziesiąt tysięcy euro, ale ta obrona jest skuteczna i opłacalna – powiedział Żywicki.

Kurs akcji TelForceOne przed publikacją wyników mocno rósł. Dziś przed południem zyskiwał około 10 proc. Po godzinie 16.40 akcja producenta elektroniki kosztowała 2,82 zł, o 0,71 proc. więcej niż we wtorek.

Firmy
Rainbow Tours przejmuje rumuńskiego touroperatora
Firmy
GPW chce wykorzystać dobrą koniunkturę. Czy uda jej się zdemokratyzować hossę?
Firmy
Solidny początek roku PZU. Zysk mocno w górę. Rośnie sprzedaż polis
Firmy
Akcje GPW z nowym rekordem po wynikach
Firmy
InPost Rafała Brzoski nastawił celownik
Firmy
Sprawozdawczość finansowa i zrównoważonego rozwoju