Audytor badający sprawozdanie finansowe Ganta nie wydał do niego opinii. Obawia się bowiem o możliwość kontynuowania przez spółkę działalności. „Działalność grupy uzależniona jest w istotnym stopniu od ciągłości finansowania kredytami bankowymi, możliwości emisji nowych obligacji, możliwości przesunięcia spłaty istniejących zobowiązań kredytowych oraz restrukturyzacji zadłużenia z tytułu wyemitowanych obligacji, jak również sprzedaży posiadanych zasobów mieszkaniowych w postaci wyrobów gotowych i towarów oraz nieruchomości inwestycyjnych" – czytamy w stanowisku z badania. Audytor podkreślił, że w trakcie badania nie otrzymał wystarczających dowodów dotyczących możliwości spłaty bądź restrukturyzacji przez spółki z grupy przeterminowanego zadłużenia oraz planów dotyczących możliwości uzyskania dodatkowych źródeł finansowania umożliwiających jej kontynuację działalności.
Rewident poinformował ponadto, że oświadczenie zarządu sporządzone dla potrzeb badania nie zostało podpisane przez Andrzeja Szornaka i Mirosława Kadłubowskiego, którzy w ostatnich tygodniach zrezygnowali z zasiadania w zarządzie Ganta. W związku z tym nie ma pewności, czy wszystkie istotne zobowiązania warunkowe oraz transakcje zawarte przez spółkę zostały ujęte w sprawozdaniu finansowym.
Giełdowa grupa zakończyła miniony rok z 403,4 mln zł przychodów ze sprzedaży i 412,4 mln zł straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej. W 2011 r. obroty sięgnęły 279,3 mln zł, a firma miała 30,6 mln zł zysku netto. Odpowiedzialność za tak znaczną stratę w 2012 r. ponoszą przede wszystkim aktualizacja wartości nieruchomości inwestycyjnych (z tego tytułu firma zanotowała 100,6 mln zł kosztów), odpis z tytułu utraty wartości firmy na kwotę 55,2 mln zł oraz aktualizacja wartości zapasów o 71,3 mln zł. Grupa miała ponadto 172 mln zł kosztów finansowych. Najistotniejszą pozycją była aktualizacja wartości wierzytelności przysługujących od spółekKantor Spółka z o.o. Gant s.k.a. oraz IPO28 Sp. z o.o. SPV SUPPORT2 s.k.a.
Firmie nie udało się osiągnąć dodatniej rentowności na żadnym poziomie rachunku zysków i strat. Wynik brutto na sprzedaży wyniósł 14,2 mln zł poniżej zera, podczas gdy przed rokiem było blisko 25 mln zł zysku.
Inwestorów wystraszyć mogła też informacja o wycofaniu się z akcjonariatu Ganta węgierskiego Futurealu, który zaangażował się w spółkę w związku z planami realizacji wspólnych przedsięwzięć. Futureal sprzedał wszystkie 1,25 mln akcji, które stanowiły 5,66 proc. kapitału zakładowego i dawały 5,11-proc. udział w głosach na walnych zgromadzeniach akcjonariuszy Ganta. W czwartek wieczorem Gant poinformował ponadto o rezygnacji z zasiadania w zarządzie Luizy Berg. W zarządzie pozostało dwóch członków.