Temu, w jaki sposób budować innowacyjność w naszym kraju, poświęcona była IV edycja Kongresu Innowacyjnej Gospodarki. Gazeta Giełdy i Inwestorów „Parkiet" była patronem medialnym tego wydarzenia.

– Polskie firmy mają jeden z najniższych wskaźników na świecie, jeśli chodzi o wydatki na badania i rozwój. A nie można mówić o innowacji bez inwestowania w nią – stwierdził Marcin Grabowski, pełnomocnik zarządu ds. badań agencji reklamowej AMS, podczas debaty poświęconej nowym mediom.

Paneliści podkreślali, że innowacyjność nie zaczyna się od wielkich wynalazków, tylko tam, gdzie małe i średnie firmy uczą się korzystać z narzędzi cyfrowych i zaprzęgają je do swoich celów. –  Narzędzia cyfrowe mogą obniżyć koszty działania firmy, zwiększyć jej efektywność i szybkość reakcji na zmiany rynkowe – powiedział Szymon Gutkowski, dyrektor agencji reklamowej DDB. – Wiele tych narzędzi dostępnych jest za darmo, ale firmy nie potrafią ich wyłowić z morza informacji. Mają z tym kłopot zwłaszcza przedsiębiorcy wychowani w czasach niecyfrowych. Powinni się nauczyć polegać na zdaniu ludzi z młodszego pokolenia – dodał.

– Bariera, która hamuje tego typu rozwój, jest barierą przede wszystkim mentalną – zauważył Rafał Mandes, dyrektor pionu biznes w Grupie Onet.

Zdaniem Radosława Krawczyka, doradcy zarządu Gremi Media ds. digitalizacji, cyfryzacja w naturalny sposób usprawni biznes w najbliższych latach. Nie trzeba już będzie zabiegać o nią, bo to maszyny będą się troszczyć o to, żebyśmy byli w nurcie cyfrowym, jak ta przykładowa lodówka, która w naszym imieniu będzie zamawiać nasz ulubiony jogurt. – Sto lat temu nie istniał problem zbyt szybkiej jazdy samochodem, bo nie było odpowiednich dróg. Tak jest i teraz z cyfryzacją w biznesie – powiedział Radosław Krawczyk. Dodał, że Polska co prawda mało wydaje na badania i rozwój, ale jest w stanie rozwijać narzędzia cyfrowe, które służą innowacjom na co dzień.