Zaznacza jednak, że warunki rynkowe są wymagające – deflacja spowodowana w znacznej mierze konkurencją cenową wywiera istotny wpływ na wyniki sprzedażowe, a także na osiągane marże.
Firma prowadzi detaliczną sprzedaż artykułów spożywczych poprzez ogólnopolską sieć sklepów Stokrotka. W formacie Stokrotki Market na koniec I kwartału miała 33 lokale. – To bardzo szybko przyrastająca kategoria sklepów ze względu na dość dużą podaż tego typu lokalizacji na rynku. Myślę, że z łatwością powinniśmy podwoić ich liczbę do końca roku – komentuje Baran.
W formacie supermarketowym na koniec ubiegłego roku działało 221 sklepów. Przyrost nowych lokalizacji w tym formacie jest wolniejszy zarówno liczbowo, jak i w ujęciu rok do roku, a sam proces od pozyskania lokalizacji do otwarcia sklepu trwa znacznie dłużej. Spółka zakłada, że do końca roku powinna zarejestrować przynajmniej 10-proc. przyrost liczby lokalizacji rok do roku w tym segmencie.
W 2014 r. Emperia zainwestowała niemal 65 mln zł. W tym roku kwota ta powinna być nieco wyższa. Wydatki na jeden sklep własny są porównywalne z tymi ponoszonymi w ubiegłym roku. – Spodziewamy się, że wobec dużej konkurencji i presji deflacyjnej nasze nowe sklepy będą głównym źródłem przyrostu naszych obrotów w tym roku – twierdzi Baran.
W ubiegłym roku spółka miała 1,98 mld zł przychodów. Czy w tym roku uda się przekroczyć 2 mld obrotów? – Bez wątpienia tak – podsumowuje wiceprezes.