To początek końca NewConnect?

Od lipca również na NewConnect będą obowiązywać nowe rewolucyjne przepisy. Czy odstraszą emitentów?

Publikacja: 25.05.2016 14:01

To początek końca NewConnect?

Foto: Archiwum

Minimum kilkanaście spółek jest w trakcie przenoszenia notowań z NewConnect na GPW. Liczą na wyższą wiarygodność i lepszą płynność. Do pozostania na rynku alternatywnym zniechęca je też zmiana przepisów, która wejdzie w życie od 3 lipca. – Niższe koszty i łagodniejsze obowiązki informacyjne już powoli przestają być atutami rynku alternatywnego – mówi Bolesław Zając, prezes Verbicomu.

W sumie przeprowadzkę z NewConnect na GPW ma już za sobą 50 spółek.

Wzrośnie jakość rynku

Giełda ocenia, że objęcie NewConnect nowymi regulacjami nie powinno stanowić szczególnego utrudnienia dla notowanych tam spółek, zwłaszcza tych, które sumiennie wypełniają obowiązki informacyjne. – Emitenci muszą natomiast pamiętać, że zmieni się radykalnie sposób organizacji nadzoru, a także wymiar i charakter możliwych sankcji – zaznacza jednocześnie Agnieszka Gontarek, dyrektor działu rynku kasowego GPW.

Zaostrzenie regulacji może zniechęcić część spółek i skłonić je nawet do opuszczenia rynku alternatywnego. W efekcie liczba emitentów może zmaleć, natomiast jakość rynku się poprawi. – Szczególnie, że było wiele spółek, które negatywnie zapisały się w pamięci inwestorów. Uważam, że ciągle jest sens, aby promować spółki nowatorskie, ale niewystarczająco duże, żeby zaczynały od GPW – mówi Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers.

Na NewConnect można znaleźć sporo ciekawych firm, działających na perspektywicznych rynkach. Zdarzają się też debiutanci. Przykład? QubicGames, zajmujący się produkcją gier. Przy okazji debiutu przeprowadza właśnie ofertę publiczną.

Adam Osiński, prezes EBC Solicitors, uważa, że zmiany mogą się tylko przysłużyć NewConnect. – Przecież właśnie problem z jakością relacji inwestorskich był jedną z najczęściej wskazywanych przyczyn słabości tego rynku – mówi. Zaznacza przy tym, że obecność na NewConnect nadal będzie rozwiązaniem tańszym i prostszym niż na GPW.

Rewolucji nie będzie

Unijne regulacje ujednolicają w całej UE kwestie związane m.in. z raportowaniem informacji poufnych.

– Mówi się, że dla rynku NewConnect będzie to rewolucja i znaczne utrudnienie dla emitentów. Na szczęście pogłoski o drastycznych utrudnieniach są mocno przesadzone – uważa Sebastian Huczek, wiceprezes INC. Czy zmienia się dużo? I tak, i nie. Z jednej strony NewConnect zostanie zrównany w zakresie procedur zarządzania informacją poufną z rynkiem regulowanym, ale w warstwie merytorycznej zmian będzie relatywnie niewiele. – Definicja informacji poufnej i zakres informacji, jaki muszą emitenci przekazywać, pozostaje bez zmian – mówi Huczek. Wskazuje, że zmieni się tylko podstawa prawna oraz zapewne system przekazywania informacji (z EBI na ESPI), co zresztą nie jest wielkim problemem, bo spółki z rynku alternatywnego i tak korzystają już w tym momencie z obu tych systemów. – Po zmianie większa liczba raportów będzie po prostu przekazywana systemem ESPI – mówi.

Natomiast za poważne naruszenie obowiązków informacyjnych spółki z NewConnect będą mogły być karane przez Komisję Nadzoru Finansowego, a kary niskie nie będą. – Po pierwsze, kar mogą się obawiać tylko nierzetelni emitenci, a po drugie, jest to trochę odpowiedź na oczekiwania inwestorów, którzy domagali się karania personalnie zarządów spółek notowanych na NewConnect, a nie samych spółek. Nowe przepisy dadzą właśnie taką możliwość – zaznacza Huczek.

Warto przy tym zauważyć, że dla emitentów, którzy planują przeniesienie się z NewConnect na rynek regulowany identyczność zasad w zakresie informacji poufnych może stanowić wręcz ułatwienie – nie będą musieli przestawiać się na nowe reguły.

[email protected]

Firmy
Koniec złudzeń. Trwa paniczna wyprzedaż akcji Rafako
Firmy
Decora największe nadzieje wiąże z panelami winylowymi i ścianami mineralnymi
Firmy
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Firmy
Kosmos otwiera się na firmy z Polski. Wykorzystają szansę?
Firmy
Grupa Protektor produkuje mniej obuwia niż rok temu
Firmy
Rafako i Serinus. Czyli emocjonalne pożegnanie z giełdą