Otrzymane wyniki w obszarze przeciwzapalnym i przeciwmiażdżycowym potwierdzają skuteczność dla zastosowania leku 1-MNA i stanowią punkt wyjściowy do dalszego rozwoju projektu. Wpływają na redukcję markerów stanu zapalnego, które są odpowiedzialne za rozwój zmian miażdżycowych oraz ostrych incydentów wieńcowych u człowieka tj. hsCRP oraz TNF-alpha, niezależnie od uzyskanego wpływu na profil lipidowy. Wskazany proces odgrywa niezwykle istotną rolę i staje się celem terapeutycznym zarówno w przypadku chorób sercowo-naczyniowych, jak również w przypadku chorób zapalnych, takich jak: reumatoidalne zapalenie stawów, choroba Crohna, czy łuszczyca.
Kluczowym kryterium kwalifikacji pacjentów do badania był poziom trójglicerydów (TG), którego wartość przewyższała dopuszczalne normy. W zakresie parametrów zapalnych badanie wykazało, że u pacjentów przyjmujących ustaloną dawkę leku TRIA-662 (1-MNA) obniżono statystycznie poziom dwóch głównych markerów: hsCRP i TNF-alpha o odpowiednio 16 proc. i 9 proc. W stosunku do placebo te wartości wyniosły odpowiednio 17 proc. i 14 proc. Przy czym u pacjentów z najwyższym poziomem wyjściowych TNF-alpha, lek TRIA-662 obniżał istotnie poziom tego markeru o 20 proc., natomiast w odniesieniu do placebo o 29 proc. W przypadku działania leku na profil lipidowy wskazane wartości były niższe i wynosiły odpowiednio 7 proc. i 9 proc. Jednocześnie badanie wykazało, że w grupie pacjentów przyjmujących 1-MNA nie stwierdzono istotnych działań niepożądanych, lek był bezpieczny i dobrze tolerowany. Spółka nie podaje jednak, w jaki sposób lek powodował wzrost cholesterolu LDL. Jest to o tyle ważne, że właśnie ten czynnik uboczny powoduje, że wiele podobnych leków konkurencji jest wykluczana z dalszych badań.
- Opublikowane wyniki badań, prowadzone w ramach II fazy, uzyskane w kwietniu tego roku, świadczą o istotnych możliwościach potencjalnego zastosowania naszego leku 1-MNA w zakresie chorób zapalnych i sercowo-naczyniowych. Badania wykazały, że nasz lek w sposób skuteczny redukuje główne markery stanu zapalnego powodujące m.in. groźne choroby wieńcowe i jednocześnie jest bezpieczny - jego przyjmowanie nie powoduje efektów ubocznych w odróżnieniu do innych, powszechnie stosowanych terapii na rynku. Opracowaliśmy programy badawcze dotyczące obszarów, w których uzyskaliśmy pozytywne wyniki i zamierzmy je przedstawić koncernom farmaceutycznym – mówi Konrad Palka prezes Pharmeny.
Inwestorzy pozytywnie odebrali tę informację. Przed godz. 11 akcje Pharmeny drożały o 4,8 proc., do 17,29 zł.