Zarząd producenta drewnianej architektury ogrodowej przyznaje, że sytuacja w Wielkiej Brytanii, która jest największym rynkiem zbytu dla firmy, wciąż jest niepewna. – W samym trzecim kwartale bieżącego roku obrotowego (trwał od kwietnia do czerwca – red.) spadek sprzedaży w ujęciu ilościowym na rynku brytyjskim wyraźnie wyhamował. Zmienność wyników sprzedażowych oraz niepewność związana z brexitem nie pozwalają na jednoznaczne określenie długoterminowych trendów i perspektyw w obecnym momencie. Ponadto wciąż utrzymuje się niekorzystny dla nas kurs funta brytyjskiego wobec złotego – powiedział Piotr Leszkowicz, członek zarządu Stelmetu.
Akwizycje nie w tym roku
Dlatego Stelmet chce rozwijać sprzedaż w krajach Europy kontynentalnej. Decyzję tę uzasadniają dobre wyniki sprzedaży. W pierwszych trzech kwartałach roku obrotowego 2016/2017 sprzedaż produktów drewnianej architektury ogrodowej w Niemczech zwiększyła się rok do roku o blisko 9 proc., we Francji o ponad 8 proc., a w Polsce o 7 proc. – Podtrzymujemy zainteresowanie przejęciami. Potencjalnym celem są silne podmioty działające w obszarze dystrybucji – przyznał Przemysław Bieńkowski, wiceprezes Stelmetu. Zaznaczył jednak, że w tym roku akwizycja jest mało prawdopodobna. Spółka nie prowadzi teraz żadnych rozmów w tym zakresie.
Przedstawiciele Stelmetu zakładają, że w kolejnych kwartałach zaczną być widoczne efekty synergii związane z zamknięciem mało efektywnej produkcji drewnianej architektury ogrodowej w przejętych zakładach w Wielkiej Brytanii i przeniesieniem jej do Polski, co z kolei powinno przełożyć się na poprawę marż. – Przeniesienie produkcji do Polski pozwoli na lepsze wykorzystanie mocy produkcyjnych zakładu w Grudziądzu. Na koniec roku w zakładzie zakładane wykorzystanie zdolności produkcyjnych wyniesie około 80 proc. – wyjaśnił Leszkowicz.
Jednocześnie zarząd dostrzega potencjał wzrostu w segmencie pelletu, wykorzystywanego jako ekologiczne paliwo.