Spółka już teraz jest największym krajowym dystrybutorem artykułów elektrotechnicznych, ale jej udział w rynku sięga zaledwie 7 proc. To dlatego, że branża jest mocno rozdrobniona. TIM z kwartału na kwartał zwiększa swoją przewagę nad konkurencją. W I kw. 2018 r. wypracował niemal 194 mln zł przychodów, co oznacza wzrost o 19 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. To najlepsze otwarcie roku i drugi najlepszy kwartał w historii TIM. Poprawił się także wynik netto, który wyniósł 2,4 mln zł, podczas gdy przed rokiem grupa miała 1,4 mln zł straty.
– A przecież historycznie I kwartał był niemal zawsze najsłabszy w całym roku. Dlatego możemy z optymizmem myśleć o wynikach w kolejnych kwartałach – podkreśla Folta.
Na poprawę wyników wpłynęło m.in. ożywienie w krajowych inwestycjach. Ponadto spółka już 70 proc. obrotów osiąga ze sprzedaży internetowej, dzięki czemu ma znacznie większą ofertę od konkurentów sprzedających swoje produkty w tradycyjnych hurtowniach. Cały czas pracuje też nad obniżką kosztów i zarząd widzi tu jeszcze potencjał do dalszej optymalizacji w tym obszarze.
W coraz mniejszym stopniu na grupie ciąży nowa spółka logistyczna 3LP, która w I kwartale wypracowała już zysk na sprzedaży i operacyjny. Było to możliwe dzięki wzrostowi o 32 proc. przychodów tej spółki, zwłaszcza od klientów zewnętrznych (3LP świadczy też usługi dla TIM). Spółka cały czas inwestuje w automatyzację magazynu, co ma usprawnić jej działanie. Obecnie magazyn jest wykorzystywany w 40–50 proc., ale 3LP ma pozyskać nowych klientów.